Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tęsknią za piłkami i wreszcie je dostaną. Szczypiornistki MKS wracają do gry po długiej przerwie

AG
MKS ostatni mecz rozgrywał w połowie listopada
MKS ostatni mecz rozgrywał w połowie listopada Łukasz Kaczanowski
Piłkarki ręczne MKS Perła Lublin przed świętami nie próżnują. Lublinianki dziś i jutro będą sprawdzać swoją formę na turnieju w Koszalinie.

Na początek zawodów mistrzynie Polski zmierzą się już o godz. 10 ze Startem Elbląg. Osiem godzin później będą sparować z gospodarzem, Energą AZS, natomiast turniej o puchar wicemarszałka woj. zachodniopomorskiego zakończą piątkową potyczką z UKS PCM Kościerzyna (godz. 12). To jednak nie będzie definitywny koniec grania przed świętami, bowiem w sobotę podopieczne Roberta Lisa jeszcze raz powalczą z koszalińską Energą.

Przypomnijmy, że lublinianki po raz ostatni na parkiet wyszły w połowie listopada, gdy mierzyły się w Pucharze EHF z francuskim Besancon Feminin.

- Od tamtego czasu miałyśmy taki drugi okres przygotowawczy. Trenowałyśmy bardzo ciężko, ale przy tym tęskniłyśmy za piłkami, bo skupiałyśmy się na motoryce i wytrzymałości. Dużo biegałyśmy, dźwigałyśmy, więc wszystkie jesteśmy spragnione gry - mówi Małgorzata Stasiak, która wróciła do treningów po dwumiesięcznej rekonwalescencji spowodowanej kontuzją ścięgna Achillesa.

- Wiem doskonale, że w momencie, w jakim się znajduję, granie w większym wymiarze czasowym mogłoby stanowić zagrożenie, ale myślę, że na turnieju pojawię się na parkiecie chociaż na kilka minut. Jadę do Koszalina poczuć to, co czułam dwa miesiące temu, czyli pozytywną adrenalinę - przyznaje Stasiak.

Na Pomorze z drużyną nie wybrała się zaś Marta Gęga, która kończy leczenie naderwanego mięśnia. - Po Bożym Narodzeniu powinna być do naszej dyspozycji. Wszystkie inne zawodniczki są zdrowe - zapewnia Robert Lis.

Dla szkoleniowca lubelskiej ekipy ostatnie tygodnie wcale nie były łatwe. Z powodu wyjazdu dużej części szczypiornistek na mistrzostwa Europy treningi odbywały się w mocno okrojonym składzie.

- Początkowo pracowaliśmy z trzema - czterema zawodniczkami. Później ta liczba się zwiększyła. Skupialiśmy się na tym co zawsze, czyli na pracy fizycznej, taktyce. Potrzebujemy gry, stąd nasz udział w turnieju w Koszalinie - mówi Lis.

Jego podopieczne po świętach wrócą do treningów w czwartek, 27 grudnia, a jeszcze przed końcem roku rozegrają dwa mecze towarzyskie w Piotrkowie Trybunalskim. Po przerwie noworocznej na boisku lublinianki zameldują się natomiast 2 grudnia, a na ligowych parkietach zobaczymy je w drugi weekend stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski