- Była koncepcja z Nałęczowem, ale technicznie nie było to do zrealizowania - tłumaczy Lang, główny organizator wyścigu. - Mamy pewne ograniczenia, nie możemy przekraczać średniej długości etapu, który wynosi 180 km. Ciężko byłoby zrobić tak, aby z Lubelszczyzny kolarze pojechali na Śląsk. A właśnie te rejony wybraliśmy na trasę wyścigu w 2010 roku.
Był wprawdzie pomysł, aby Tour przejechał przez Kielce, bądź Radom. - Ale w tych miastach nie było zainteresowania przyjęciem kolarzy - wyjaśnia Lang. - Jesteśmy jednak wierni Lubelszczyźnie i w Nałęczowie po raz kolejny zorganizujemy Skandia Maraton i wyścig z cyklu Grand Prix MTB.
Wedle nowych ustaleń, wyścig rozpocznie się etapem z Sochaczewa i metą w stolicy. Drugi odcinek ma przewidziany start w Rawie Mazowieckiej, a finisz w Częstochowie. Następnie kolarze pojadą z Sosnowca do Katowic, z Tych do Cieszyna, z Jastrzębia-Zdroju do Ustronia, z Oświęcimia do Bukowiny Tatrzańskiej i z Nowego Targu do Krakowa.
Organizatorzy podkreślają, że to wstępny zarys trasy, ale prędzej zmieni się przebieg samych odcinków niż miejsce startów i mety.
- Przyjęliśmy taki plan, że teraz pokażemy światu centralną Polskę, następnie zachodnią, ale na wschód na pewno wrócimy - uspokaja Lang. - Po to, aby pokazać wszystkim, jak się zmieniają te rejony kraju. Tour de Pologne wróci więc do Lublina za kilka lat i mam nadzieję, że tak jak rok temu i podczas tegorocznej edycji wyścigu tłumy kibiców w Lublinie będą z nami współtworzyć to widowisko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?