Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudny powrót po kontuzji do ścigania Dominika Kubery

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Siedem tygodni po upadku, w którym doznał urazu kręgosłupa, Dominik Kubera wrócił na tor. Już w drugim meczu po powrocie wywalczył płatny komplet. Motor znowu jest mocnym kandydatem do tytułu mistrza Polski.

- Bardzo trudno wraca się po tak długim czasie. Po złamaniu obojczyka, czy mniejszych urazach wraca się zazwyczaj po czterech tygodniach. Znacznie więc szybciej – zauważa Dominik Kubera. - Ja w tym czasie nie mogłem nic robić. Wracam nie tylko do treningów, ale także na nowo muszę przygotować się fizycznie. Mam dużo treningów ukierunkowanych przez lekarza. Wiemy z trenerem, co możemy robić, a czego nie. Wygląda to tak, jakbym zimą przygotowywał się na nowo do sezonu – mówił na antenie Eleven Sports.

12 maja Dominik Kubera uczestniczył w kwalifikacjach do turnieju Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie. Na jednym z wiraży popełnił błąd, podniosło mu przednie koło i upadł na plecy. Z toru został zabrany przez karetkę. Niewiele było oficjalnych informacji o stanie jego zdrowia, ale konieczna była operacja kręgu TH12. Już dzień później „Domin” wspierał kolegów na stadionie w meczu z Wilkami Krosno.

Pod jego nieobecność Platinum Motor przegrał w Toruniu z Apatorem (44:46), a nawet w Grudziądzu z GKM (34:56).

Siedem tygodni po upadku Kubera wrócił do ścigania. Po dwóch treningach na lubelskim torze zdecydował, że jest gotowy. Wrócił na mecz ze Stalą Gorzów. - Na treningu widać było, że ma ogromny głód jazdy – mówił Mateusz Cierniak.

Kubera w tym spotkaniu wywalczył siedem punktów z bonusem w pięciu startach. Jego powrót kibice przyjęli entuzjastycznie, ale on sam czuł duży niedosyt po takim wyniku.

Tydzień później, w meczu w Krośnie, Kubera był już niepokonany. Zdobył 14 punktów z bonusem, po raz drugi w tym sezonie notując płatny komplet. - Ze zdrowiem jest coraz lepiej, aczkolwiek nie czuję się jeszcze w pełni zdrowy. Miałem długą przerwę, długo nie siedziałem na motocyklu i brakuje mi przejechanych kółek. Potrzebuję więcej meczów, żeby wejść na odpowiedni poziom i rytm – twierdzi.

Kubera co tydzień towarzyszył kolegom w parku maszyn, obserwował ich i wymieniał z nim uwagi dotyczące przygotowania motocykli. - Chłopaki cały czas jeździli i wszyscy lepiej czują się na motocyklu, bo odjechali już więcej kolejek. W tym czasie zmieniło się wszystko. Zmieniły się warunki, pogoda, które mają mega znaczenie na motocykl – uważa.

Faworytem do mistrzostwa Polski pozostaje Betard Sparta Wrocław, która w tym sezonie nie straciła jeszcze punktów. Ale po tak udanym powrocie na tor Kubery, szanse Motoru znacznie wzrosły. Do końca rundy zasadniczej pozostały dwie kolejki. - Myślę, że powrót po takiej kontuzji jest dwa razy dłuższy i trudniejszy, niż rutynowy powrót dościgania po zimie. Bardzo trudno jest wrócić po długim okresie nic nie robienia – przyznaje Kubera.

Do finałowych spotkań rozgrywek PGE Ekstraligi pozostały dwa miesiące. Dominika Kubera legitymuje się obecnie średnią 2.276 pkt/mecz (szósty najlepszy wynik w lidze).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski