Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecioligowe derby w Świdniku. Stal Kraśnik jedzie do Nowego Targu na mecz z liderem

Marcin Puka
Marcin Puka
KS Wisła Puławy
Trzecioligowcy z grupy IV w weekend 18/19 maja powalczą o kolejne punkty w 31. kolejce spotkań. Wszystkie zespoły z naszego regionu na boiskach zaprezentują się w sobotę o godzinie 17. Do końca trwającej kampanii pozostały już tylko cztery serie gier.

W Świdniku dojdzie do spotkania dwóch zespołów, które już pomału budują kadry na kolejne rozgrywki. Avia podejmie Wisłę Puławy. Miejscowi są już pewni utrzymania, a przyjezdni już dawno odpadli z walki o awans, ale walczą o zajęcie, jak najwyższej pozycji w tabeli.

Avia coraz lepiej radzi sobie w derbowych starciach (w poprzedniej kolejce zwyciężyła w gościach z Podlasiem Biała Podlaska 2:0) i będzie chciała zrewanżować się za pechową porażkę w Puławach. Jedynego gola straciła w 89. min., po samobójczym trafieniu Adriana Wójcickiego.

Ale i Wisła zamierza powalczyć o całą pulę. – Avia na pewno jest mocna personalnie. Ostatnio rozstrzelał się Wojciech Białek, który w dwóch spotkaniach zdobył pięć goli. Pomogła mu zmiana pozycji, ponieważ wcześniej występował na lewym skrzydle, a teraz gra jako wysunięty napastnik – analizuje Jacek Magnuszewski, trener Wisły. – My częściej dajemy szansę grę młodzieży. Krzysztof Kurek, Krystian Żelisko, Przemysław Skałecki, czy Dawid Chudyba, dobrze sobie radzą. Do Świdnika jedziemy po zwycięstwo, ale mamy w zespole parę kontuzji – dodaje.

W ekipie gości zabraknie m.in. Krystiana Putona, Michała Króla, czy kapitana zespołu, Mateusza Pielacha. Natomiast w 18-stce meczowej powinien się znaleźć Arkadiusz Maksymiuk.

Podlasie Biała Podlaska wciąż pozostaje w grze o zachowanie statusu trzecioligowca. Zespół prowadzony przez Przemysława Sałańskiego do bezpiecznej strefy tabeli (15 lokata, zajmują ją Wiślanie Jaśkowice, a drużyna z naszego regionu dwukrotnie pokonała w tym sezonie rywala z Małopolski) traci trzy “oczka”, a jeżeli drugą ligę opuści Siarka Tarnobrzeg, trzeba będzie odrobić siedem punktów.

Trzeba walczyć do końca, tym bardziej, że nie wiadomo, czy w kolejnych rozgrywkach wystąpi borykającą się z kłopotami finansowymi Chełmianka. – Nikomu nie życzymy źle. Nie patrzymy się na problemy innych, lecz sami chcemy wykonać swoje zadanie, czyli utrzymać się w lidze – mówi Sałański, przed wyjazdowym meczem, z także broniącą się przed degradacją Sołą Oświęcim.

Ekipa z Małopolski znajduje się na 14 miejscu, gwarantującym utrzymanie. Soła wyprzedza Podlasie o siedem punktów. Podopieczni Łukasza Surmy są niepokonani od sześciu spotkań, a pięć z nich wygrali.

Stal Kraśnik zmierzy się na wyjeździe z liderem tabeli, Podhalem Nowy Targ. W zespole z naszego regionu ostatnio więcej szans gry dostają młodzieżowcy, ponieważ Stal walczy o wysokie miejsce w klasyfikacji Pro Junior System (cztery czołowe drużyny otrzymają gratyfikacje finansowe), co spowodowało gorsze wyniki. W pięciu poprzednich potyczkach niebiesko-żółci wywalczyli
tylko punkt.

Podhale w poprzedniej kolejce uległo w Sieniawie Sokołowi 0:2. Tym samym podopieczni Szymona Szydełki przerwali świetną passę ekipy z gór (12 kolejnych wygranych, w sumie niepokonani we wcześniejszych 28 spotkaniach). Jednak mimo porażki, “Szarotki” wciąż prowadzą, ale drugą Stal Rzeszów wyprzedzają tylko o dwa punkty. A z awansu będzie się cieszyć tylko jedna drużyna.

– W meczu przeciwko Stali chcemy pokazać, że nasza ostatnia porażka w Sieniawie z miejscowym Sokołem była tylko wypadkiem przy pracy – mówi Arkadiusz Marczyk, kierownik nowotarżan, na łamach Gazety Krakowskiej. – Nie mamy żadnego moralnego kaca po ostatniej porażce. Każda, nawet najlepsza seria, musiała się kiedyś skończyć. Mieliśmy świadomość, że im głośniej jest o naszej serii meczów bez porażki, tym bardziej rywale się na nas mobilizują.

– Nie wydaje mi się, żeby Podhale było podłamane po ostatniej porażce. Utrzymali pozycję lidera i cały czas wszystko jest w ich nogach – wyjawia Jarosław Pacholarz, trener Stali. – To będzie trudny mecz, tym bardziej, że prawdopodobnie w pierwszym składzie wystawię siedmiu młodzieżowców. Naszej szansy upatruję w dobrej organizacji gry w defensywie i szybkich kontrach.
Orlętom Radzyń Podlaski bardzo niewiele brakuje do zapewnienia sobie utrzymania. Przy dobrym wynikach pozostałych spotkań nawet nie muszą wygrać żadnego meczu.

Teraz przed podopiecznymi Rafała Borysiuka, domowe starcie z Czarnymi Połaniec. Ekipa z województwa świętokrzyskiego, zajmuje 17-ste, przedostatnie miejsce w tabeli. Mimo to goście się nie poddają. Zespół prowadzony przez Krzysztofa Łętochę zwyciężył w dwóch poprzednich konfrontacjach i ma jeszcze szanse na pozostanie w gronie trzecioligowców. Problemem może być fakt, że ekipa z Połańca do Radzynia Podlaskiego wyjedzie w dniu meczu i może być jej trudniej o regenerację.

Znamy także termin meczu Orląt w Zamościu z Hetmanem. Spotkanie półfinałowe Pucharu Polski na szczeblu LZPN odbędzie się 29 maja (środa, godz. 17.30).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski