Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko 22,3% kur w woj. lubelskim nie jest hodowanych w klatkach. 63% respondentów za całkowitym zakazem

OPRAC.:
Anna Chlebus
Anna Chlebus
Łukasz Gdak / archiwum
Otwarte Klatki i Fundacja Alberta Schweitzera opublikowały nowy raport podsumowujący zmiany, jakie zachodzą w Polsce w hodowli kur i produkcji jaj. Okazuje się, że w województwie lubelskim odsetek kur hodowanych w systemach innych niż klatkowy wynosi 22,3%, a 63% mieszkańców popiera zakaz hodowli klatkowej. Ogółem jaja z chowów alternatywnych stanowią już prawie jedną trzecią jaj pakowanych w Polsce.

Według badania Biostat ze stycznia br. aż 74,4% Polek i Polaków negatywnie ocenia hodowlę klatkową, uważając że nie zapewnia ona kurom odpowiednich warunków do życia. Prawie taki sam odsetek (74,2%) uważa, że firmy powinny publicznie informować o postępach w wycofywaniu jaj klatkowych. Ponadto, aż 65,6% społeczeństwa uważa, że w Polsce powinien zostać wprowadzony zakaz chowu klatkowego kur niosek. W województwie lubelskim za takim zakazem jest 63% osób.

– W ślad za rosnącą świadomością społeczną i zmianami rynkowymi idą inicjatywy legislacyjne, takie jak “Koniec Epoki Klatkowej”. Poparte są one solidną wiedzą naukową, jak raport Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), który jednoznacznie zarekomendował hodowlę kur w systemach bezklatkowych – mówi Maria Madej ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Na wydanie tej opinii miały wpływ liczne problemy dobrostanowe kur w klatkach. Zwierzęta żyją w ogromnym stłoczeniu, na powierzchni zbliżonej wielkością do kartki A4. Całe życie spędzają w zamknięciu, nie mogą więc realizować swoich podstawowych potrzeb jak eksploracja i poszukiwanie jedzenia czy kąpiele piaskowe. Nigdy nie zobaczą słońca, nie staną na trawie i nie poczują świeżego powietrza. Chów klatkowy wiąże się więc z ogromnym cierpieniem zwierząt. Na szczęście dzięki presji społecznej firmy odcinają się od tego okrucieństwa – dodaje.

Do końca 2023 roku 161 firm działających w Polsce zobowiązało się wycofać jaja klatkowe, a 63 firmy, czyli ponad 39% wdrożyło już swoje zobowiązania w życie. W tej ostatniej grupie są m.in. największe sieci restauracji takie jak KFC, Burger King, McDonald’s oraz MAX Premium Burgers oraz sieci handlowe – świeżych jaj z chowu klatkowego już teraz nie można kupić w Biedronce, Kauflandzie, Netto, Makro, Żabce czy Frisco.pl. Biedronka jako pierwsza wycofała ponadto jaja klatkowe ze składu produktów marki własnej. W 2023 r. do firm niestosujących “trójek” dołączył m.in. producent ciastek Cukry Nyskie (ponad dwa lata przed zakładanym terminem) oraz Piekarnie Cukiernie Putka (2,5 roku przed zakładanym terminem).

Niektóre firm idą o krok dalej. Princes Foods BV Polska, czyli dystrybutor marki majonezu Wielkopolski, używa wyłącznie jaj z wolnego wybiegu. Jeszcze inną strategię przyjął natomiast producent pralin i czekoladek Mieszko, który zdecydował się na całkowite wycofanie z receptury żółtka w proszku, eliminując tym samym całkowicie jaja ze składu produktów. Podobną ścieżką podąża Develey, który wskazuje, iż wszystkie nowości sosowe linii detalicznej marki od 2024 roku produkowane są już bez użycia jaj w recepturach.

Decyzje firm mają realny wpływ na strukturę chowu kur niosek w Polsce – od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu. Największy procentowy wzrost notowany jest w liczbie niosek utrzymywanych w systemie ekologicznym (o 538%), wolnowybiegowym (272%) i ściółkowym (184%).

Od stycznia 2014 do stycznia 2024, udział hodowli klatkowych w strukturze hodowli spadł z 87,4% do 71,8%. W województwie lubelskim odsetek kur hodowanych w systemach bezklatkowych wynosi obecnie 22,3%. Nadal jednak oznacza to, że większość kur w Polsce hodowanych jest w klatkach – w lutym br. było to według danych Głównego Inspektoratu Weterynarii 37,7 mln zwierząt.

W raporcie przedstawione ponadto zostały po raz pierwszy dane pozyskane z zakładów pakowania za 2023 r., według których jaja z chowów alternatywnych – ściółkowego, wolnowybiegowego i ekologicznego – stanowią już prawie ⅓ (32,7%) wszystkich jaj konsumpcyjnych pakowanych. Jednocześnie Polki i Polacy zjadają ogółem mniej jaj niż kiedyś – jak wynika z Rocznika statystycznego rolnictwa w 2022 r. były to 152 szt. rocznie na mieszkańca w porównaniu do 202 szt. w 2010 r.

– Zmiany są nieuniknione, a zakończenie tej okrutnej metody hodowli jest tylko kwestią czasu, jednak im szybciej to nastąpi, tym mniej kur będzie musiało spędzić całe swoje życie w cierpieniu – decyzje firm o wycofaniu “trójek” i ich sprawne wdrażanie w życie realnie przekłada się na los milionów zwierząt, co widać po danych dotyczących struktury chowu – mówi Ewa Propokiak z Fundacji Alberta Schweitzera. – Ten rok jest kluczowy dla implementacji polityk, z których większość ma wskazany jako termin realizacji 2025 r. Wspólnie z Otwartymi Klatkami zamierzamy dopilnować, aby firmy dotrzymały obietnicy złożonej zwierzętom i społeczeństwu – dodaje.

Zobacz wykresy na podstawie raportu “Wycofanie jaj z chowu klatkowego. Podsumowanie postępów w branży spożywczej, handlowej i HoReCa”:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski