Forma obydwu zespołów w pierwszym meczu o punkty była wielką zagadką. W letnim okienku transferowym doszło do sporych zmian kadrowych, więcej w spadkowiczu z Fortuna 1. ligi, Chojniczance. Trzeba więc czasu, żeby drużyny się odpowiednio zgrały i nie jest to takie proste, żeby od razu wskoczyły na wyższy poziom gry. Tym bardziej, że przerwa pomiędzy sezonami była krótka.
– Pierwsze spotkanie to zawsze jakaś niewiadoma. Pracowaliśmy nad tym, aby mieć jak najwięcej materiału. Będziemy starali się dobrze funkcjonować w meczu, tak żeby ograniczyć mocne strony przeciwnika i starać się wyeksponować nasze najmocniejsze – mówił przed starciem z ekipą z Chojnic, Michał Piros, trener Wisły, który po sezonie 2022/23 zastąpił Mariusza Pawlaka, cytowany przez klubowe media.
Jeszcze przed sobotnim spotkaniem działacze Wisły poinformowali o podpisaniu umowy do 30 czerwca 2025 roku z Maciejem Bortniczukiem. W poprzednim sezonie PKO Ekstraklasy 21-letni pomocnik rozegrał dziesięć spotkań i strzelił bramkę dla Jagiellonii Białystok. Poza tym do rozgrywek został zgłoszony, także 21-letni Kacper Kołotyło. Ostatnio był on wypożyczony do trzecioligowych Orląt Spomlek Radzyń Podlaski.
Natomiast z puławską drużyną rozstał się Dominik Banach. Był on wypożyczony do Wisły z ekstraklasowego Radomiaka. 20-letni pomocnik wrócił do Radomia, podpisał nową umowę, ale znów został wypożyczony. Tym razem do... Chojniczanki. Co ciekawe, trenerem bramkarzy w zespole z Chojnic jest Paweł Rampa, ostatnio pełniący tą funkcję w... Wiśle.
Początek konfrontacji w Puławach (zarówno w Wiśle, jak i Chojniczance, zadebiutowało kilku piłkarzy) należał do gospodarzy. W 4. minucie minimalnie niecelnie uderzał zza pola karnego Mateusz Klichowicz. Następnie strzelał Kamil Kargulewicz, ale dobrze interweniował Damian Primel.
W odpowiedzi nieznacznie pomylił się główkujący Tomasz Mikołajczak. Później mecz się wyrównał, było sporo błędów z obydwu stron, i praktycznie nie było sytuacji do zdobycia goli.
Jednak w 29. min. mogło być 0:1, lecz Mikołajczak posłał piłkę nad bramką strzeżoną przez Oskara Mielcarza. Po drugiej stronie boiska niecelnie uderzał głową Dawid Retlewski. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron początkowo nie działo się nic ciekawego. Aż przyszła 58. min. Piłkę przechwycił Krystian Puton. Kapitan Wisły po solowej akcji skierował piłkę do siatki, dając swemu zespołowi prowadzenie.
"Duma Powiśla" dalej atakowała. Swoje szanse mieli między innymi Przemysław Skałecki, czy Klichowicz, ale wciąż było 1:0.
Trener gości próbował ratować sytuację zmianami w składzie, jednak puławianie grali mądrze, nie pozwalając na jakieś niebezpieczeństwo w swoim polu karnym. Zagroziła za to Wisła, a konkretnie Damian Kołtański. Piłkę po jego uderzeniu złapał jednak Primel. Nic się więcej nie zmieniło i biało-niebiescy odnieśli skromne, ale jakże cenne, zwycięstwo.
Teraz przed Wiślakami kolejne domowe starcie. 28 lipca (piątek, godzina 18) zmierzą się oni z beniaminkiem, ŁKS II Łódź.
Wisła Grupa Azoty Puławy – Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0)
Bramka: Puton 58
Wisła: Mielcarz – Kaczorowski, Wiech, Pavlas (46 Przywara), Noiszewski, Skałecki (82 Kumoch), Kargulewicz (90 Janicki), Klichowicz, Kołtański (90 Nojszewski), Puton, Retlewski (67 Bortniczuk). Trener: Michał Piros
Chojniczanka: Primel – Golak, Boczek, Szczytniewski, Paprzycki (90 Prałat), Szczepanek (81 Korczyc), Borysiuk (80 Nowacki), Raburski, Giel, Kolesar (80 Banach), Mikołajczak (79 Kozina). Trener: Krzysztof Brede
Żółte kartki: Noiszewski, Skałecki, Piros (trener), Klichowicz – Boczek
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
