Udany wyjazd do Sosnowca. Amerykańskie trio skradło show i dało ważną wygraną

Trzy Amerykanki w składzie Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin w Sosnowcu zdobyły aż 61 z wszystkich 80 punktów drużyny, która dzięki zwycięstwu wciąż na poważnie liczy się w grze o czwarte miejsce w sezonie zasadniczym, które gwarantuje rozstawienie w pierwszej rundzie fazie play-off.

Mecz w Sosnowcu mógł być dla kibiców gospodyń pewnym rozczarowaniem. Oczywiście ze względu na wynik, ale też między innymi ze względu na zerowy procent skuteczności w rzutach trzypunktowych. Miejscowe nie trafiły żadnej z czternastu oddanych prób, natomiast lublinianki wykonały dziewięć celnych spośród 28 rzutów zza łuku.

Zagłębie prowadziło na początku 12:8, ale kolokwialnie mówiąc im dalej w las, tym wynikowo było coraz gorzej. „Trójki” Kylee Shook i Brii Goss sprawiły, że tablica pokazywała remis 14:14. Będące na fali przyjezdne nie zamierzały się zatrzymywać. Pierwszą kwartę dwoma rzutami wolnymi zakończyła Veronica Burton. AZS wygrywał po niej 20:14.

Także ona zamknęła, kluczową dla losów całego spotkania, drugą odsłonę (wygraną 26:17). Tym razem popisała się jednak skutecznością z dystansu. Przed nią, w ten sam sposób, dwa razy punktowała najskuteczniejsza na parkiecie do społki z Goss K40ylee Shook (obie zdobyły po 22 punkty).

Do zakończenia rundy zasadniczej zostały cztery kolejki. Szósty AZS do czwartej Ślęzy Wrocław traci tylko jedno oczko.

MB Zagłębie Sosnowiec – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 64:80 (14:20, 17:26, 16:15, 17:19)

Zagłębie: January 15, Urbaniak-Dornstauder 14, Zempare 13, Wnorowska 11, Marciniak 7, Wadoux 4, Wojtala, Jarząb, Czyżewska. Trener: Jorge Aragones

AZS: Shook 22, Goss 22, Burton 17, Zięmborska 7, Fiszer 4, Adamczuk 3, Ullmann 3, Kalenik 2, Jeziorna, Goszczyńska. Trener: Krzysztof Szewczyk