Ul. Głęboka: Gaz popłynie do mieszkań

Przerwa to efekt nieszczęśliwej awarii wodociągowej z 18 lutego. Doszło wówczas do pęknięcia rury, w wyniku czego blok został podmyty. Piwnice zostały zalane błotną mazią, a zaniepokojeni mieszkańcy informowali o pęknięciach ścianek działowych działowych. Pojawiła się obawa czy woda nie wpłynęła na stabilność budynku. Pierwotnie odcięto wszystkie media, by po kilku godzinach przywrócić dostawy prądu i wody.

Wciąż jednak nie odkręcono kurka z gazem. - Musimy mieć pewność, czy nie doszło do zmian w gruncie pod budynkiem. Ewentualne osunięcia mogą przecież spowodować rozszczelnienia instalacji gazowej - mówił kilka tygodni temu Leszek Jankowski zarządca w spółce Administrowanie i Zarządzanie Nieruchomościami "Dom".

Mieszkańcy feralnego bloku wciąż nie mogli się doczekać korzystnej dla nich decyzji. - Daleko jest do komfortowych warunków, ale jakoś muszę sobie radzić. Mam małą butlę turystyczną z jednym palnikiem - mówi pani Monika.

- Ja jestem w o tyle dobrej sytuacji, że mam kuchenkę z zasilaniem elektrycznym. Gaz jednak bardzo by się przydał - dodaje pani Irena.

* INTERWENCJE - Kurier pisze o bolączkach Czytelników - klikaj i czytaj

W czwartek na klatkach schodowych pojawiła się informacja o wznowieniu dostaw gazu. Ma to nastąpić dzisiaj około godz. 14. - Od rana pracownicy gazowni będą sprawdzać szczelność instalacji. Wejdą do każdego mieszkania i skontrolują kuchenki. Jeżeli test przebiegnie pomyślnie, to gaz popłynie już normalnie - dodaje Jankowski.

Zdaniem Jankowskiego, trzytygodniowy okres przerwy w dostawach gazu i tak można określić jako ekspresowy. - Przecież żeby wyciągnąć prawidłowe wnioski, trzeba obserwować budynek przez pewien czas. Tu chodzi o bezpieczeństwo ludzi - dodaje.

Pełna ekspertyza o stanie budynku powinna być znana około 15 marca.