18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Narutowicza: Bazgroły straszą z murów (ZDJĘCIA)

Piotr Orzechowski
W nocy z wtorku na środę Straż Miejska przyłapała na gorącym uczynku 22-latka, który bazgrał po budce gastronomicznej przy ul. Krótkiej. - To prawdziwa plaga, czyścimy te bohomazy kilka razy w miesiącu. Zresztą na innych ulicach jest podobnie - mówiła nam pracująca w budce kobieta.

Pod lupę wzięliśmy budynki przy ul. Narutowicza, jednej z najważniejszych ulic w mieście. Wnioski z naszej "wizji lokalnej" są porażające: wandale nie zniszczyli tu zaledwie kilku kamienic.

Już na samym początku naszego rekonesansu widzimy całą serię bazgrołów, niecenzuralnych haseł i nieudolnie wykonanych graffiti. I to wszystko na gmachu Wydziału Pedagogiki UMCS. W biurze prasowym uczelni dowiedzieliśmy się, że ta uliczna "twórczość" zniknie ze ścian, ale dopiero po remoncie całego gmachu. - Czekamy tylko na dokumentację od konserwatora zabytków. Prawdopodobnie w tym roku rozpoczniemy remont dachu - informuje Aneta Śliwińska z UMCS. I dodaje, że doraźne zamalowywanie napisów jest niemożliwe. - To jest obiekt zabytkowy i odświeżenie elewacji można wykonać jedynie w całości.

Wzdłuż ul. Narutowicza, do skrzyżowania z ul. Głęboką i Nadbystrzycką, aż roi się od sklepów i różnych punktów usługowych. Ich pracownicy narzekają, że bazgroły na elewacjach budynków szpecą im sklepowe witryny.

- Gdyby to jeszcze miało jakiś wygląd, może dałoby się przetrawić. Poza tym, ten budynek przechodził remont kilka lat temu i na pewno takie mazaje na ścianach nie są nam do niczego potrzebne. Kto może malować po ścianach? Na pewno małolaty, które nie wiedzą, co ze sobą zrobić - uważa Urszula Ryba, właścicielka salonu fryzjerskiego przy ul. Narutowicza 78.

- Zamiast rysować tak bez sensu, to farbę można spożytkować na coś autentycznie ładnego. Przecież przy skwerku przy ul. Okopowej można się wyżyć do woli - dodaje pani Hanna, pracownica salonu sukien ślubnych.

Swojego oburzenia wyczynami wandali nie kryje Feliksa Zapolska, która mieszka w kamienicy pod nr. 64.

- Spokojnie nie mogę tędy przejść. Mamy taki ładny blok, pięć lat temu został odnowiony. Po kilku miesiącach pojawiły się pierwsze napisy. Dlaczego nikt z tym nic nie robi? - pyta pani Feliksa.

Budynek nr 71 stoi tuż przy siedzibie Komendy Wojewódzkiej Policji. Mimo to ściany są pokryte malunkami wątpliwej urody. - Przeszkadza mi taki widok, bo kamienica bez graffiti wygląda po prostu ładnie i schludnie. Nie wiem, czy jest jakiś sposób na wandali. Gdy pojawia się jeden napis, momentalnie ktoś maluje kolejne. Gdy idę ul. Narutowicza, to widzę jeden wielki ciąg bazgrołów. To nie jest miły dla oka widok - dodaje Anna Wolska-Fałdyga, mieszkanka kamienicy.

Nie ma reguły co do miejsc, w których pojawiają się napisy. Wandale mażą zarówno po starych, jak i odnowionych kamienicach. Nie pogardzili też budynkiem Wydziału Oświaty Urzędu Miasta. Jego elewację też szpecą bazgroły.

- Przecież ta ulica jest jedną z wizytówek miasta, a tymczasem to obraz nędzy i rozpaczy - oburza się Jolanta Wójcik. - Chuligani smarują po ścianach gdzie popadnie. Potem nie da się na to patrzeć. Ostatnio przyjechała do mnie przyjaciółka z Kanady i była bardzo zdziwiona, że te piękne lubelskie kamienice są tak bardzo oszpecone. To na pewno nie jest wizytówka miasta. Wstyd tu przyprowadzać gości - dodaje.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski