- To jakiś absurd, żeby stawiać tu szlaban. Przejeżdżając tędy, można było fajnie ominąć korki i skrócić sobie postój. A tak, ze szlabanem traci się jeszcze więcej czasu. Nie mówiąc już o kosztach - mówił nam wczoraj Ryszard Zieliński, którego spotkaliśmy przy szlabanie.
Kierowca, który zabawi na terenie należącym do PKP dłużej niż trzy minuty, musi zapłacić.
Do września droga wokół gmachu była doskonałą trasą dla kierowców, którzy chcieli ominąć światła na skrzyżowaniu ul. Okopowej z Chopina. Prowadzący szybko mogli przemknąć koło budynku. Od września sytuacja uległa zmianie, bo PKP zdecydowało się postawić szlabany i wprowadzić opłaty za korzystanie z parkingu. - Przecież ten teren należy do nas, my tylko zrobiliśmy porządek - mówi Joanna Główka, dyrektor oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP w Lublinie.
PKP tłumaczy, że wprowadzone zmiany mają ułatwić życie przede wszystkim pracownikom budynku przy ul. Okopowej. - Sprawdzałam i wiem, że na podwiezienie pracownika pod wejście do gmachu potrzeba niespełna dwóch minut - dodaje dyrektor Główka.
PKP twierdzi, że nie może brać odpowiedzialności za rozwiązywanie problemów komunikacyjnych miasta. Poza tym droga i parking są w złym stanie i wymagają remontu.
- To teren prywatny i mogą robić tutaj, co chcą. Inna sprawa, że zamykając przejazd szlabanami, utrudniają jazdę kierowcom, którzy nie chcą parkować, a tylko przejechać i skrócić sobie trasę - mówi Tomasz Podgórny, kierowca, którego zastaliśmy na parkingu należącym do PKP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
