MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Upał: Słońce wypala ziemię i niszczy plony

Sławomir Skomra, współpraca: Garbiela Bogaczyk, Paweł Żurek
2 hektary malin Anny i Artura Królów z Podlesia w gminie Kraśnik są całkowicie wysuszone. Nakłady na uprawę wyniosły ponad 15 tysięcy złotych. Nie ma szans, by pieniądze się zwróciły. Synoptycy ostrzegają, że upalny będzie też przyszły tydzień, a przelotne burze nie przyniosą ukojenia
2 hektary malin Anny i Artura Królów z Podlesia w gminie Kraśnik są całkowicie wysuszone. Nakłady na uprawę wyniosły ponad 15 tysięcy złotych. Nie ma szans, by pieniądze się zwróciły. Synoptycy ostrzegają, że upalny będzie też przyszły tydzień, a przelotne burze nie przyniosą ukojenia Andrzej Wojtan
Rolnicy załamują ręce i liczą milionowe straty. Słońce wypala uprawy jabłek, gruszek i śliwek. Wszyscy muszą oszczędzać prąd. W rzekach jest tak mało wody, że Wisłę można przejść

Palące od ponad tygodnia słońce sprawia, że wysychają rzeki. Wody z kolei potrzebują elektrownie do chłodzenia urządzeń produkujących prąd. Skoro wody brakuje, to maszyny nie pracują na sto procent i produkują mniej energii.

Statki pływają rzadziej
- Wisłę można przejść nie korzystając z łódek - mówi Wojciech Wilk, wojewoda lubelski. Na Bugu i Wieprzu jest podobnie.

W Kazimierzu Dolnym statki wycieczkowe wypływają na Wisłę rzadziej i zabierają na pokład mniej osób. Zamiast setki pasażerów mają ich 50.

Niski stan Bugu postawił w gotowości także Straż Graniczną. Przemytnicy papierosów lub przestępcy przerzucający ludzi przez zieloną granicę mogą chcieć wykorzystać tę sytuację. Na razie nie ma takich sygnałów.

19. stopień zasilania
Normalny stopień zasilania oznaczony jest liczbą 11, a tymczasem w ostatnich dniach w Polsce ogłaszany jest 19. i 20. stopień. Dlatego wielcy odbiorcy prądu są zmuszeni do ograniczenia jego zużycia. - Na terenie województwa jest 158 takich podmiotów. Nie ma jednak zagrożenia dla odbiorców indywidualnych, szpitali czy wojska - uspokaja wojewoda, ale zaraz dodaje: - Takiej sytuacji nie było w Polsce od połowy lat 80. ubiegłego wieku.

Energetycy nie ujawniają, których dokładnie firm dotyczą ograniczenia, ale wiadomo, że na tej liście są np. Zakłady Azotowe "Puławy" czy galerie handlowe.

Szczęście "Puław" polega na tym, że przez tydzień linie produkcyjne są na przymusowym przestoju technicznym. Problemy mogą się zacząć, gdy upały potrwają dłużej, a synoptycy ostrzegają, że to możliwe.

Słońce wypala ziemię
Skwar daje się we znaki rolnikom. O ile słońce nie przeszkadza przy żniwach, to jest wykańczające dla buraków cukrowych, malin i sadów.

- Codziennie mamy tu zalew rolników, którzy skarżą się, że tracą plony. To głównie późne odmiany jabłoni, grusz i śliw - mówi Szymon Kobiałka z Urzędu Gminy Łaziska. - Już zawiadomiliśmy o tym wojewodę.

Wojewoda w takiej sytuacji wysyła w teren specjalne komisje szacujące straty. Na tej podstawie Instytut Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach ogłasza stan suszy. Odpowiedni komunikat ma być wydany w czwartek. I jak mówi Wojciech Wilk, należy się spodziewać ogłoszenia suszy. Wówczas rolnicy, którzy stracili przynajmniej 30 procent upraw, mogą się ubiegać o preferencyjne kredyty.

Już w zeszłym tygodniu straty w lubelskim rolnictwie szacowano na 10 mln zł. Niestety, mają być jeszcze wyższe.

Nie podlewać
Wilk uspokaja, że na razie nigdzie w województwie nie brakuje wody pitnej.

Jednak wójtowie np. Nie-drzwicy Dużej, Głuska czy Jastkowa apelują o oszczędzanie wody. Mieszkańcy mają ograniczyć podlewanie ogródków czy napełnianie basenów.

Ostrożnie w lesie
Na razie nie ma zakazu wstępu do lubelskich lasów, ale jest ogłoszony najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Największy leśny pożar wybuchł w zeszłym tygodniu w gminie Gościeradów. Paliły się dwa hektary drzew.

Galerie handlowe wyłączają ruchome chodniki, a w sklepach nie ma już wentylatorów - czytaj na kolejnej stronie

- Dzwonił do mnie teść z Chełma, żebym w Lublinie kupił wentylator, bo u niego już nigdzie nie ma. Ale nic z tego, w Lublinie też ich brakuje - mówi jeden z naszych Czytelników.

Centrum Handlowe Plaza Center jest jednym z tych obiektów, które muszą oszczędzać prąd. We wtorek z samego rana wprowadzono tam ograniczenia. - Wyłączyliśmy jeden z trzech agregatów chłodniczych odpowiedzialnych za temperaturę w galerii, nie działają wszystkie cztery chodniki ruchome, na dwupoziomowym parkingu podziemnym działa oświetlenie awaryjne i generalnie zmniejszyliśmy oświetlenie galerii. Klientom może się wydać, że jest ciemnawo - mówi Artur Pleskot, dyrektor Plaza Center.

Dyrekcja centrum nakazała też najemcom, aby nie włączali energochłonnych urządzeń, a niektóre ekspozycje nie są podświetlane.

Ale upały dla Plazy mają też pozytywną stronę. Ludzie szukają tam ochłody.

- Dobrze wiedzą, że w galerii jest przyjemniej niż na zewnątrz. Wzmożony ruch obserwujemy od zeszłego tygodnia. Ludzie chcą się ochłodzić, a przy okazji coś kupią - mówi Pleskot.

A chwila odpoczynku od skwaru jest potrzebna. Do godziny 19 w poniedziałek karetki w Lublinie i okolicach wyjeżdżały do pacjentów aż 230 razy. To 70 razy więcej niż w inne dni wakacji.

- W ciągu dnia wyjeżdżaliśmy do 35 zasłabnięć, w tym 14 z nich to osoby, które znajdowały się na ulicy. Szczególnie źle znoszą upały osoby starsze, które nie przyjmują odpowiedniej ilości płynów dziennie. Dodatkowo, 13 razy wyjeżdżaliśmy z pomocą do osób nieprzytomnych z nagłym zatrzymaniem krążenia. Były też przypadki osób pod wpływem alkoholu, które leżały na ulicy w pełnym słońcu - mówi Beata Chilimoniuk, koordynator w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie.

W sklepach woda schodzi jak... woda. W jednym z nich przy ul. Peowiaków porobiono takie zapasy, że nie mieszczą się w lodówkach, a zgrzewki trzyma się w wielkiej chłodni. - Klient chce tylko zimnej wody - mówi nam sprzedawczyni.

W sklepie obok na zimne picie nie ma co liczyć. Chłodziarka została wyłączona, bo pracując tak grzała, że sprzedawczynie nie były w stanie tego wytrzymać. - I teraz nikt u nas nie kupuje, ale co mamy zrobić? Ugotować się? - pytają.

- Jest fatalnie - słyszymy w pubie Incognito, gdzie narzekają na brak klientów. - Ruch zaczyna się dopiero około godziny 22, a i tak ludzie kupują napoje i piwo. Nikt nie zamawia niczego do jedzenia - słyszymy.

Upał dotyka nie tylko Lublina. Równie gorąco jest w innych miastach regionu. Do pana Piotra dzwonił teść z Chełma z prośbą o kupno wentylatora, bo w chełmskich sklepach ich zabrakło. - Tyle że w Lublinie też już ich nie ma. Nie mogłem pomóc teściowi - mówi Piotr.

Na razie nie grozi nam sytuacja jak we Wrocławiu, gdzie ograniczono wyjazdy tramwajów. W Lublinie autobusy i trolejbusy jeżdżą normalnie.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski