Na porodówkach w Lublinie brakuje wolnych miejsc
O sprawie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. - Dlaczego dwie z czterech porodówek w Lublinie są modernizowane w tym samym czasie. Skutek? Ciężarne są odsyłane od szpitala do szpitala - skarżył się nasz Czytelnik.
- Część sal jest wyłączona z użytku. Modernizujemy oddział położniczy, który nie był remontowany od lat - wyjaśnił Tomasz Leonkiewicz, z-ca dyrektora szpitala im. Jana Bożego. - Musieliśmy znacznie ograniczyć liczbę przyjęć, bo do budynku weszli budowlańcy, dostosowujemy oddział do wymogów sanitarnych - usłyszeliśmy od lekarza z Kliniki Położnictwa i Patologii Ciąży SPSK nr 1.
Pozostałe dwie lubelskie porodówki, przy al. Kraśnickiej i ul. Jaczewskiego też pękają w szwach. Dlatego wiele lublinianek musi rodzić w Świdniku. W pogotowiu są też położnicy z Lubartowa i Bełżyc.
- Szpital ma obowiązek powiadomić Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Urząd Wojewódzki o remontach, jeśli te mogą wpływać niekorzystnie na pracę konkretnego oddziału. Nie mieliśmy pojęcia, że porodówki modernizują się w tym samym czasie - wyjaśnia Tomasz Pękalski, dyrektor lubelskiego oddziału NFZ.
Zgłoszenia nie dostała też wojewoda. - Dlatego zwrócimy się do dyrektorów placówek przy ul. Lubartowskiej i Staszica o informację na temat prowadzonych remontów ich wpływu na funkcjonowanie porodówek - wyjaśnia Rafał Przech z UW.
Czytaj także:
* Remonty lubelskich szpitali za unijne pieniądze
* Lublin: Zmieni sie porodówka szpitala im. Jana Bożego
* W Lublinie powstanie Centrum Perinatologii?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?