Urzędnicy z lubelskiego ratusza będą się wozić autem za 110 tys.

Wystartowało trzech dilerów samochodowych. Dwaj zaproponowali skody superb, jeden volvo s80. Oferty wahały się od 109,9 do 113,5 tys. zł. Najtańszą złożyła Skandynavia Auto, która zaproponowała volvo.

Ratusz był gotów wydać na nowe auto nawet 150 tys. zł. - Nowy samochód zostanie nam przekazany najpóźniej do połowy października - poinformował Grzegorz Marciniak z Wydz. Organizacji Urzędu UM Lublin.

Auto musi mieć silnik benzynowy o pojemności min. 1,6 litra i mocy co najmniej 170 KM. Będzie to sedan, z nadwoziem koniecznie w kolorze perłowym czarnym. - Musimy odświeżyć nasz park maszyn. Samochody są wyeksploatowane. Docelowo musimy kupić dwa, trzy nowe auta - zapowiedziała Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Urzędnicy ratusza dysponują 13 autami. Wśród nich jest sześć samochodów osobowych. - Dwa z nich musimy szybko zastąpić nowymi autami: chodzi o peugeota 407 z 2005 r. oraz renault lagunę z 1998 r. - wskazywał Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.

Z nowego służbowego auta będzie korzystał zarówno prezydent, jak i jego podwładni. - W urzędzie nie ma aut przypisanych do konkretnej osoby - wyjaśniał Marciniak.

Audi za 210 tys. dla rektora UP

Nowym cackiem może się też pochwalić rektor Uniwersytetu Przyrodniczego prof. Marian Wesołowski.

W ubiegły piątek uczelnia kupiła audi A6, za prawie 210 tys. zł. Do tej pory rektor korzystał z ośmioletniego volkswagena passata. Audi rektora to typowa limuzyna z m.in. silnikiem benzynowym, automatyczną skrzynią biegów i nawigacją fabrycznie zamontowaną w pojeździe. W treści przetargu wśród wymagań technicznych, jakie musi spełniać rektorskie auto, znalazły się konkretne parametry co do pojemności silnika, rozstawu osi, typu nadwozia i napędu na przednie koła. Takie parametry mogło spełnić właśnie zwycięskie audi A6.