W dawnym kinie Wyzwolenie powstała strefa z ringiem olimpijskim

Patronat nad strefą sprawuje klub Paco Lublin i Lubelski Okręgowy Związek Bokserski. – Ring jest już złożony, mamy oświetlenie, telebim i wszystko, co potrzeba do organizacji imprez - mówi Andrzej Stachura, prezes KS Paco. - Nie wiadomo niestety kiedy uspokoi się sytuacja z koronawirusem, która nie tylko nam popsuła wiele planów. Jak wszystko się unormuje, wówczas ogłosimy datę oficjalnego i uroczystego otwarcia. Pomysł padł z mojej strony, ale dostałem do tego poparcie Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego i całego środowiska pięściarskiego. Wszyscy pochwalają moją inicjatywę, gdyż są tam naprawdę bardzo dobre warunki – dodaje.

– Byłem kiedyś na silnie obsadzonym, międzynarodowym turnieju pięściarskim w Poniewieżu, mieście partnerskim Lublina, który odbywał się w podobnym miejscu, w dyskotece przy stolikach. Bardzo fajnie to wyglądało. Czerpanie takich pomysłów jest dosyć ciekawe. Widziałem ringi w różnych miejscach, jak między innymi ustawiony w kopalni soli w Wieliczce, gdzie Andrzej Wasilewski robi różne gale. Ludzie mogą wtedy przyjść i posiedzieć przy stolikach, zjeść coś, czy napić się i obejrzeć przy okazji ciekawe walki. Lubelski lokal nadaje się też do robienia gal bokserskich, turniejów międzynarodowych, czy innych imprez nie tylko w boksie, ale również w innych sportach walki – dodaje.

Warto wspomnieć, że z dawnym kinem Wyzwolenie, a właściwie przedwojennym Apollo, wiąże się kawałek pięknej historii lubelskiego boksu.

Jak wspominał legendarny trener i masażysta Stanisław Zalewski, w sierpniu 1944 roku odbył się tu pierwszy mecz bokserski.

Po 76 latach LOZB i klub sportowy Paco chcą wrócić do tradycji meczów bokserskich, a w planach mają m.in. uhonorowanie Stanisława Zalewskiego, zorganizowaniem w tym obiekcie 16. memoriału jego imienia. Po opanowaniu pandemii koronawirusa, co dwa tygodnie będą się odbywać tutaj profesjonalne sparingi bokserskie, w których będą brać udział kluby sportowe nie tylko z województwa lubelskiego. W miarę możliwości będą zapraszane również ekipy zagraniczne.

– Na razie nie było oficjalnego otwarcia, a spotkaliśmy się jedynie tam z prezesem Paco Lublin Andrzejem Stachurą. Zobaczyliśmy, jak to wszystko wygląda. W trakcie spotkania w ringu zaprezentowała się lubelska pięściarka Julia Szeremeta w tarczy z ukraińskim trenerem, który teraz pracuje i szkoli zawodników w Paco. Ring został odnowiony i jest własnością LOZB. Nawiązaliśmy współpracę z klubem i mam nadzieję, że będzie stał tam jak najdłużej. Chcemy tu bowiem rozgrywać wszystkie mecze i organizować imprezy, ale ciężko w obecnej sytuacji coś konkretnego planować – podkreśla Krzysztof Sugier, prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego.

– Wynajmowanie sal jest dosyć drogie, a potem składanie i transport ringu jest sporym utrudnieniem. Tutaj mielibyśmy coś w rodzaju takiego Orlika. Ring byłby na stałe i w zasadzie dostępny za darmo dla klubów z województwa lubelskiego. Przynajmniej ja, to tak widzę. Koszty lokalowe płaci Paco, a nam będzie udostępniał ring na różnego rodzaju imprezy bokserskie. My ewentualnie poniesiemy wówczas koszty za światło, wodę etc. Dokładnie o tym jeszcze nie rozmawialiśmy z prezesem Paco, choć tak naprawdę klub ten to wszystko sponsoruje – dodaje Krzysztof Sugier.