W Lublinie mogą być składowane dary dla Ukrainy. „Dobry magazyn to pusty magazyn”

– Widziałem już 300 sytuacji kryzysowych i jestem pod wrażeniem, jak w Polsce radzicie sobie z przyjmowaniem uchodźców, jak pomagacie poszkodowanym przez wojnę i jak szybko potrafiliście się zorganizować – mówi Michael Capponi, prezydent organizacji charytatywnej Global Empowerment Mission.

Organizacja utworzyła w Polsce już dwa magazyny: w Rzeszowie i Tarczynie. W ciągu najbliższych trzech miesięcy ma z nich wyjechać 10 tysięcy palet z pomocą humanitarną dla Ukraińców. Jak szacuje, do tej pory na pomoc związaną z rosyjską agresją wydała ok. 1,5 miliona dolarów.

Wicemarszałek zapewnia, że celem zaproszenia szefa GEM jest zachęcenie do utworzenia magazynu również w Lublinie.

– Gwarantujemy maksymalne wykorzystanie naszego gubernatorskiego, jak go nazywam, kanału transportowego. Mamy wynajęty duży magazyn od Poczty Polskiej, mamy też mniejsze, a jeśli będzie potrzeba, poszukamy kolejnych. Ale pamiętamy, że dobry magazyn to pusty magazyn, czyli szybko przekazana pomoc – mówi Zbigniew Wojciechowski, wicemarszałek województwa.

Omawianie ewentualnej współpracy nie było jedynym powodem wizyty Capponiego w Lublinie. W Filharmonii Lubelskiej został także uhonorowany medalem 75-lecia Misji Jana Karskiego.

– Nie ma wątpliwości, że przed wszystkimi pomagającymi dziś bohaterskiej Ukrainie i jej narodowi jest jeszcze trudny egzamin cierpliwości otwartych serc i wytrwałości w czynieniu dobra. Nie wszyscy go zdadzą. Uda się to tym, którzy w dziele humanitarnej pomocy są doświadczeni i sprawdzeni. Dodałbym także – przygotowani życiowo. Mają poczucie misji i siłę wewnętrzną jej realizacji. Bez wątpienia tacy ludzie czynią różnicę w świecie, w jakim przyszło nam żyć – czytamy w laudacji przygotowanej przez Waldemara Piaseckiego.