Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę był Sosnowiec, we wtorek będzie Saragossa i ostatni mecz Euroligi w tym sezonie

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Akademiczki kończą swój historyczny, bo pierwszy, sezon na parkietach Euroligi)
(Akademiczki kończą swój historyczny, bo pierwszy, sezon na parkietach Euroligi) fot. Michał Janek
Koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin w niedzielę w Sosnowcu odniosły ważne zwycięstwo ligowe. We wtorek z kolei czeka je pożegnanie z Euroligą i wyjazdowe starcie z Casademontem Saragossa.

– W poniedziałek podróż, we wtorek mecz. Nie ma zatem czasu, żeby przećwiczyć coś nowego. Będziemy doskonalić to, co już wypracowane – wyjaśnia trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.

Niedzielna potyczka w Arenie Sosnowiec było istotna dla układu tabeli Orlen Basket Ligi Kobiet. Do zakończenia rundy zasadniczego zostały bowiem tylko cztery kolejki, a przed startem minionej akademiczki były szóste. Dzięki wygranej z Zagłębiem (80:64) strata do piątych sosnowiczanek o czwartych wrocławianek zmalała do jednego oczka.

– Zdawaliśmy sobie sprawę, że zwycięstwo zapewni nam powrót do walki o miejsce w czołowej czwórce. Porażka natomiast to przekreślała. Cieszymy się zatem z tego zwycięstwa – mówi szkoleniowiec AZS-u.

Mistrz Polski z Lublina wziął rewanż za listopadową porażkę z Zagłębiem w lubelskiej hali MOSiR (66:71). Krzysztof Szewczyk doskonale pamięta także wyjazdy do Sosnowca w ostatnich latach. Zarówno w sezonie 22/23 jak również w rozgrywkach 21/22 zespół Jorge Aragonesa był lepszy od ekipy trenera Szewczyka.

– W dwóch ostatnich sezonach grało nam się tam wyjątkowo ciężko. Dlatego też wiedzieliśmy, że także teraz czeka nas bardzo trudny mecz – twierdzi szkoleniowiec lublinianek.

Niedzielne zwycięstwo to w głównej mierze zasługa tria: Kylee Shook (22), Veronica Burton (22) i Bria Goss (17). Amerykanki łącznie zdobyły 61 z 80 punktów całego zespołu.

– Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu zawodniczek zagranicznych, ale każda z dziewczyn przebywających na parkiecie dołożyła od siebie coś pozytywnego. Drużynie należą się gratulacje – cieszy się trener,

Martwić nieco może, że na parkiecie zabrakło jednej z liderek zespołu, Szwedki Elin Gustavsson. O jej absencji niedługo przed rozpoczęciem spotkania klub poinformował na swoim fejsbukowym koncie. „Spowodowane jest to kontuzją stawu skokowego” – czytamy w komunikacie.

Skrzydłowej zabraknie także we wtorkowej konfrontacji w Hiszpanii, ale z obozu drużyny lubelskiej płyną dobre informacje odnośnie jej stanu zdrowia.

– Być może będzie już gotowa na Puchar Polski – mówi trener Szewczyk.

Pekao S.A. Puchar Polski dla lubelskich koszykarek rozpocznie się w sobotę, czyli dokładnie cztery dni po ich ostatnim w tym sezonie meczu w Eurolidze. Akademiczki wygrały dwa z trzynastu spotkań w tych prestiżowych zmaganiach. Natomiast w domowym spotkaniu z Casademontem zielono-białe przegrały 42:64.

W starciach euroligowych w drużynie grać mogą tylko dwie Amerykanki, podczas gdy w kadrze Lublina są trzy. Podobnie jak w ostatnim meczu z Lyonem z trójki Shook, Goss, Burton, odpoczywać będzie ta trzecia.

Początek wyjazdowego starcia w Hiszpanii dzisiaj o godzinie 19:45. Transmisja na youtubowym kanale EuroLeagueWomen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski