Perłowa Pijalnia Piwa przy ul. Bernardyńskiej w Lublinie została ostatnio wyróżniona przez przewodnik Gault&Gillau. Jest jednym z dwóch lokali gastronomicznych na Lubelszczyźnie, który został najwyżej oceniony przez inspektorów przewodnika. - Cieszymy się, że zarówno nasz wystrój wnętrza, jak i kuchnia zdobywają uznanie gości. Jesteśmy jedynym lokalem w Polsce, który świadomie łączy jedzenie z piwem - opowiada Grzegorz Tomczyk, menedżer pubu.
Lubelski lokal niejednokrotnie otrzymuje tytuły najlepiej zaprojektowanego baru w Polsce i w Europie. Za aranżację wnętrza Perłowej odpowiada pracownia architektoniczna „Projekt Praga” z Warszawy.
- Zrobiliśmy kilka różnych wersji aranżacji. Potem zdecydowaliśmy się usunąć wszystkie ściany działowe i zaczęliśmy myśleć od nowa o całościowej koncepcji, z jedną dużą salą dla gości - wspomina Marcin Garbacki z „Projektu Praga”. Projektanci zdecydowali, że w centralnym miejscu umieszczą bar i wokół niego zorganizują całą przestrzeń lokalu.
- Przy tym barze można zarówno stać, jak i siedzieć. Został on stworzony na wzór tapas barów, bo lokal nie jest ani restauracją, ani typowym barem. Chodziło też o funkcjonalność wnętrza. Zależało nam na stworzeniu przystępnej przestrzeni ułatwiającej wzajemne interakcje gości i obsługi - wyjaśnia Garbacki.
Ciekawym pomysłem jest również schowanie instalacji wentylacyjnej, która ukryta jest w podświetlonej bryle butelek i półce na szkło. Projektanci musieli poradzić sobie również z niskim sufitem. - Zastosowaliśmy trik w postaci podwieszanych luster, które optycznie powiększyły wnętrze i stworzyły zaskakującą deformację przestrzeni - opowiada projektant. Na żywo robi to piorunujące wrażenie. Goście z chęcią robią sobie tzw. selfie, z odbiciem lustrzanym.
„Projekt Praga” zaznacza, że w Perłowej Pijalni Piwa starali się połączyć nowoczesne rozwiązania z inspiracjami płynącymi z tradycyjnych paryskich bistro czy barcelońskich tapas barów. - Bardzo się cieszymy, że nasz projekt jest rozpoznawalny. Nie spodziewaliśmy się, że spotka się z tak szerokim i pozytywnym odzewem. To bardzo miłe - przyznają projektanci.
W Perłowej można się nascycić nie tylko estetycznie. Wszystkie dania są przygotowywane na miejscu, w oparciu o lokalne produkty, włącznie z majonezem, chlebem czy lodami własnej produkcji. Już niebawem będzie można skosztować świątecznego filetu z karpia, który pochodzi z rodzinnej hodowli niedaleko Kazimierza Dolnego. Żeby podkreślić jego smak, filet będzie przyrządzony sauté, bez żadnej panierki. - Gwarantujemy, że nikt nie znajdzie w nim nawet jednej ości - zapewnia Grzegorz Tomczyk, menedżer.
W Lublinie niepowtarzalne jest również wnętrze Szklarni, która znajduje się w odremontowanym Centrum Kultury przy ul. Peowiaków. Nazwa Szklarni wzięła się od przeszklonego dachu nad lokalem. To w zasadzie kawiarnia, galeria i pub w jednym.
Czas odmierza się tutaj bardzo precyzyjnie, ponieważ na ścianie wiszą 24 zegary. Każdy z nich podaje czas z poszczególnych dzielnic Lublina. - To nowoczesna instalacja Kamila Filipowskiego pod nazwą „Czas na kulturę”. Chcemy w ten sposób podkreślić, że Szklarnia to miejsce dla rozkwitu kulturalnego i intelektualnego. A wszystko to dzieje się przy dobrej muzyce, kawie, książce i w artystycznym towarzystwie - podkreśla Rafał Wołowczyk, właściciel Szklarni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?