Ubiegły sezon dla obu klubów zakończył się boleśnie. Degradacja do niższej ligi szczególnie dotknęła jednak „Białą Gwiazdę”. Trener Jerzy Brzęczek nie opuścił jednak tonącego pokładu i postanowił znowu wprowadzić Wisłę do ekstraklasy. W Łęcznej też nie było zmiany na stołku trenera, ale tak dużo od zielono-czarnych nikt nie oczekiwał.
Początek rozgrywek potwierdził aspiracje obydwu zespołów. Górnik znajdował się na miejscach w dolnej części stawki, Wisła stawce nawet przewodziła.
W Krakowie jednak przyszedł Kryzys. W efekcie Wisła znacznie oddalił się od awansu, a na początku października do dymisji podał się Brzęczek. Jego miejsce zajęła jedna z legend zespołu z Reymonta, czyli Radosław Sobolewski.
Zmianę widać w wynikach. Pod jego wodzą krakowianie w pięciu meczach jeszcze nie przegrali, a pokonując w ubiegły weekend na wyjeździe 2:1 Zagłębie Sosnowiec, sięgnęli po pierwszy komplet punktów.
Po trudnych chwilach, jednak bez zmiany na ławce trenerskiej, lepiej zaczął grać też Górnik. Zielono-czarni (15 punktów) co prawda przegrali w minionej serii gier z Chrobrym Głogów (0:1), ale póki co są nad strefą spadkową, choć ich przewaga wynosi zaledwie jedno oczko.
Wisła (23 pkt) raczej patrzy przed siebie. Do strefy barażowej w walce o awans traci trzy punkty.
Początek meczu w Krakowie w piątek o godzinie 20:30.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?