Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Polsce płonie więcej samochodów spalinowych niż elektrycznych. Czy zakaz wjazdu elektryków do garaży podziemnych jest uzasadniony?

Agnieszka Maciuła-Ziomek
Agnieszka Maciuła-Ziomek
Co roku w Polsce płonie kilka tysięcy samochodów spalinowych i maksymalnie kilka sztuk aut elektrycznych.
Co roku w Polsce płonie kilka tysięcy samochodów spalinowych i maksymalnie kilka sztuk aut elektrycznych. 123rf.com/reana
Temat pożarów samochodów elektrycznych powraca w tym roku jak bumerang. Po serii zakazów wjazdu do garaży podziemnych właśnie został opublikowany raport, z którego jasno wynika, że to samochody spalinowe płoną w Polsce częściej niż elektryki. Czy zatem jest się czego obawiać? Czy zakaz wjazdu samochodów elektrycznych do garaży podziemnych jest legalny? Z jakimi kosztami trzeba się liczyć, jeśli do pożaru dojdzie?

Spis treści

Raport nie pozostawia złudzeń. Niepotrzebnie panikujemy

Z raportu portalu wysokienapiecie.pl wynika, że na 100 tys. zarejestrowanych w Polsce samochodów, pożarom ulga średnio 20 aut elektrycznych i 30 spalinowych, a statystyki w konkretnych lat są jeszcze bardziej jednoznaczne.

W 2022 roku straż pożarna w Polsce zanotowała 7 pożarów samochodów elektrycznych i ponad 8000 aut spalinowych. Podobne statystyki dotyczą poprzednich lat, gdzie średnio rocznie według statystyk pali się do 9 tys. samochodów spalinowych i tylko kilka elektryków. Ktoś może powiedzieć, że samochodów spalinowych jest przecież więcej. Tak, ale nawet biorąc pod uwagę, że po polskich drogach porusza się obecnie około 27 tys. elektryków i blisko 20 mln samochodów spalinowych, to statystyki pożarów dla jednej i drugiej grupy są identyczne. Pali się średnio 0,0004 samochodu spalinowego i elektrycznego rocznie.

– Jak przeanalizowaliśmy, przez 3,5-roku, odnotowano tylko dwa pożary baterii trakcyjnej samochodu elektrycznego i w obu przypadkach strażacy ugasili baterie, schłodzili je i powstrzymali ogień tak, że nie zajęło się nawet wnętrze samochodu, co pokazuje, że dzisiaj mamy do czynienia raczej z histerią związaną z tymi pożarami niż z rzeczywistym problemem – mówi Bartłomiej Derski z wysokienapiecie.pl.

W Polsce płoną przede wszystkim wiekowe już elektryki. Trudno zatem oczekiwać, żeby samochód elektryczny sprzed 15 czy 20 lat dysponował takimi samymi zabezpieczeniami, jak obecnie produkowane auta na prąd.

Pożar elektryka gasi się wiele godzin. Czy na pewno?

Najdłuższa akcja gaśnicza samochodu elektrycznego trwała więcej niż 21 godzin, jednak tylko 18 minut zajęła faktyczna walka z płomieniami. Pozostały czas strażacy przeznaczyli na upewnienie się, że akumulator samochodu nie zapali się ponownie.

Najdłużej trwa zwykle gaszenie samej baterii samochodu (około 2 godzin gaszenia płomieni). Statystyki z 2022 roku wskazują jednak, że pożary baterii to tylko ułamek wszystkim przypadków. W większości z nich paliły się wówczas:

  • podszybie,
  • wnętrze samochodu,
  • przód i deska rozdzielcza,
  • komora silnika.

Trzeba jednak mieć na uwadze, że pożary się zdarzają, a w Polsce najbardziej pamiętamy prawdopodobnie pożar z jednego z warszawskich garaży podziemnych. Płonęła instalacja elektryczna, która prawdopodobnie wybuchła, co spowodowało uszkodzenie kolejnych 50 aut i samego budynku. Służby w takich sytuacjach reagują na podstawie przepisów stworzonych na potrzeby gaszenia pożarów instalacji fotowoltaicznych.

Państwowa Straż Pożarna dysponuje także coraz większą ilością kontenerów do gaszenia samochodów elektrycznych, które znacznie przyspieszają proces gaszenia i zabezpieczają okolicę przed wybuchem pojazdu.

Twoje auto spłonie w garażu z zakazem wjazdu dla elektryków. Co cię czeka?

W Polsce nadal brakuje specyficznych regulacji dla samochodów innych niż spalinowe. To powoduje, że teoretycznie zakaz wjazdu elektryków do garaży podziemnych nie powinien funkcjonować, ale taki zapis może pojawić się w regulaminach korzystania z garaży podziemnych we wspólnotach mieszkaniowych czy przy galeriach handlowych.

Z jednej strony dosyć ciężko jest sobie wyobrazić egzekwowanie takiego zakazu. Kontrola wjazdu tego typu samochodów wymagałaby użycia zaawansowanych technologii lub przynajmniej zatrudnienia dodatkowych osób do wychwytywania takich naruszeń. To najczęściej jeszcze w Polsce się nie dzieje, ale to nie znaczy, że zakaz jest martwym przepisem.

Prawdziwy problem pojawi się w momencie, kiedy faktycznie dojdzie do pożaru takiego samochodu w miejscu, gdzie teoretycznie nie powinno go być. Wówczas jego właściciel z własnej kieszeni będzie musiał zapłacić za szkody, które pożar spowoduje. A mówimy tutaj o kosztach usunięcia skutków pożarów zarówno w obiekcie (galerii handlowej czy garażu w bloku), jak i zniszczenia innych pojazdów czy odszkodowań za straty. W przypadku wspomnianego wyżej pożaru w garażu w podziemnym w Warszawie, koszt naprawy samego garażu i budynku sięgał blisko 7 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Polsce płonie więcej samochodów spalinowych niż elektrycznych. Czy zakaz wjazdu elektryków do garaży podziemnych jest uzasadniony? - Strefa Biznesu

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski