Wynik po 30 minutach nie był dla puławian taki zły, zważywszy na przestój, jaki przydarzył im się między 17. a 23. minutą, gdy ze stanu 9:9 Duńczycy odskoczyli na pięć bramek. Rywale już po zaledwie siedmiu minutach prowadzili 6:3, a obrona gospodarzy niewiele mogła zdziałać.
Po raz pierwszy na prowadzenie Azoty wyszły w 33. minucie, po trafieniach Witalija Titowa, a następnie Pawła Podsiadło (17:16). Chwilę później Walentyn Koszowy obronił rzut Viktora Ostlunda, a Bartosz Jurecki wyprowadził puławian na plus dwa.
Gospodarze mieli nawet szansę powiększyć przewagę do trzech bramek, ale udało im się to dopiero w 43. min. Kolejną niesamowitą bramką wówczas popisał się Jurecki i było 23:20.
Na siedem minut przed zakończeniem meczu puławianie wciąż prowadzili trzema trafieniami (28:25), ale przez blisko siedem minut nie potrafili zdobyć kolejnej bramki. Mieli kilka okazji, żeby podwyższyć prowadzenie i z większym spokojem za tydzień udać się na rewanż do Holstebro. Ostatecznie skończyło się 30:27 i chociaż Azoty o te trzy bramki są bliżej awansu, to w Danii czeka ich niezwykle ciężki bój.
Azoty Puławy – TTH Holstebro 30:27 (14:15)
Azoty: Dupjachanes, Koszowy – Skrabania 6, Seroka 6, Jurecki 5, Titow 4, Panic 3, Prce 3, Podsiadło 2, Kuchczyński 1, Masłowski. Kary: 4 min. Trener: Daniel Waszkiewicz
TTH: Bergerud, Gade – Hansen 5, Balling 5, Svavarsson 4, Hauskov 4, Bramming 3, Ostlund 3, Kildelund 2, Nielsen, Karlsson, Sidelmann, Porup. Kary: 8 min. Trener: Patrick Westerholm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?