Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rykach umierają łabędzie. Nikt nie wie dlaczego

Paweł Żurek
Przyczynę śmierci łabędzie bada puławski PIW-et
Przyczynę śmierci łabędzie bada puławski PIW-et archiwum
Dwa martwe łabędzie odnaleziono w stawie przy ryckiej oczyszczalni ścieków. Wcześniej z niewyjaśnionych przyczyn padło tam 30 ptaków.

Łabędzie żyjące w stawach przy oczyszczalni ścieków w Rykach to dla mieszkańców miasta znajomy widok. Wybrały to miejsce m.in. ze względu na ciepło. Na przełomie lipca i sierpnia tego roku w zbiorniku przy „Fregacie” odnaleziono 30 nieżywych ptaków i zanim wyjaśniono tajemnicę ich śmierci, znaleziono kolejne dwa martwe łabędzie.

- Problem powraca. Wcześniej nie spotkaliśmy się z podobnym zjawiskiem. Być może ktoś chce się pozbyć tych ptaków. Łabędzie żyją w ostatnim stawie, gdzie woda jest już czysta. Właściciel oczyszczalni zapewnia, że jest ona na bieżąco badana. I faktycznie, w sierpniu, gdy padły pierwsze ptaki, badania nic nie wykazały. Kto bywa w Rykach, wie, że w tych stawach żyją nie tylko łabędzie, ale również kaczki, a w wodzie pływają ryby - tłumaczy Ireneusz Kurek, inspektor ds. ochrony środowiska w Urzędzie Miasta w Rykach.

Gdy po raz pierwszy w stawie w Rykach znaleziono martwe łabędzie, przyczynę ich śmierci miały wyjaśnić badania toksykologiczne zlecone przez burmistrza. W żołądkach przebadanych ptaków nie było jednak żadnych substancji trujących.

Wiadomo też, że łabędzie nie padły na ptasią grypę.

- Nie stwierdziliśmy obecności tej choroby. Dalsze wyniki badań będzie podawał puławski PIW-et, gdzie łabędzie zostaną poddane badaniom pod kątem obecności toksyn - tłumaczy powiatowy inspektor weterynarii Ryszard Wernicki.

Kierownictwo oczyszczalni zapewnia, że woda ze stawów jest regularnie badania i nie mogła zaszkodzić ptakom.

- Woda w zbiornikach spełnia wszystkie normy. Najlepszym dowodem na to, że jest czysta, są zwierzęta, które żyją w okolicy oczyszczalni - dzikie ptaki, łabędzie, kaczki, a nawet bobry. Woda jest sprawdzana co miesiąc w laboratorium. Normy czystości nigdy nie zostały przekroczone - twierdzi Sylwia Sieraj, dyrektor ryckiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oraz oczyszczalni ścieków „Fregata”.

Wyniki badań prowadzonych przez naukowców z puławskiego PIW-etu poznamy dopiero za kilka tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski