Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu w Łęcznej leczą pacjentów z otyłością olbrzymią. To jeden z 15 takich ośrodków w Polsce

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
fot. Małgorzata Genca
Przeszkadza w wykonywaniu najprostszych czynności i może wywołać szereg poważnych chorób. Otyłość olbrzymia, bo o niej mowa, trafiła pod lupę i skalpel lekarzy w Łęcznej.

Tamtejszy szpital bierze udział w pilotażowym programie KOS-BAR polegającym na leczeniu otyłości olbrzymiej. Stwierdza się ją, kiedy wskaźnik BMI pacjenta wynosi 35 kg/m kw. Przy takim parametrze niczym niezwykłym nie jest waga przekraczająca 150 kg. Pan Maciej z Lublina przed udziałem w projekcie ważył jeszcze o 7 kg więcej. Operacją bariatryczną zainteresował się w 2019 r., ale pandemia sprawiła, że zanim do niej doszło, minęły trzy lata.

– I tak miałem dużo szczęścia. Niektórzy czekają i po pięć lat – mówi.

Początku choroby upatruje jeszcze w dzieciństwie.

– Niestety zaczęło się od mojej ukochanej babci. Nie oszukujmy się, często ludzie zmuszają dzieci do jedzenia i to prowadzi do rozpychania żołądka – twierdzi pan Maciej.

Mężczyzna jest jednym z ok. 160 pacjentów, którzy od grudnia zgłosili się na leczenie otyłości w Łęcznej, i jedną z 40, które operację mają już za sobą. Szpital w Łęcznej jest jednym z 15 miejsc w całej Polsce realizujących pilotażowy program. Dlaczego do projektu zakwalifikowała się właśnie ta placówka?

– Nasi lekarze od lat zajmują się operacjami bariatrycznymi – zapewnia Małgorzata Wieczorek, koordynatorka projektu. – Chodzi tu przede wszystkim o przyszłościowy spadek wagi, wydłużenie życia i poprawę stanu zdrowia. Do tej pory naszym pacjentom udało się zrzucić do 20 kg – dodaje.

Podczas takiej operacji jest zmniejszany żołądek. Waga spada, ponieważ osoba po zabiegu mniej je. Operacja jest centralnym punktem udziału w programie, ale obejmuje on szerszy zakres.

– Składa się z czterech modułów: pierwszym jest diagnostyka, podczas której pacjent jest kwalifikowany, drugim jest turnus przedoperacyjny, a trzecim operacja. Po niej odbywa się czwarty moduł, czyli pooperacyjny turnus rehabilitacyjny – wyjaśnia Wieczorek.

Program leczenia otyłości jest finansowany z tzw. opłaty cukrowej. Jak informuje ministerstwo zdrowia, z tego tytułu do 21 maja 2021 r. wpłynęły do NFZ-u ponad 283 mln zł.

Pan Maciej z efektów leczenia jest zadowolony.

– Zszedłem już do 116 kg. Mam dużą budowę ciała, więc moim celem jest przedział od 100 do 110 kg. Niedużo brakuje. Mówi się, że tą operacją dostajemy drugą szansę na życie i mam nadzieję, że uda mi się ją dobrze wykorzystać. Marzy mi się wspinaczka na Kasprowy Wierch i chcę spełnić to marzenie we wrześniu – mówi pan Maciej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski