W Wigilię pracują: Święty Mikołaj, strażacy i lekarze

Jak co roku w Boże Narodzenie pełne ręce roboty będą mieli strażnicy miejscy, policjanci, strażacy czy lekarze. - Strażacy muszą być w pogotowiu każdego dnia, 24 godziny na dobę - mówi Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

W święta strażacy pracują normalnie. - Jesteśmy podzieleni na trzy zmiany, co trzeci dzień cała zmiana przychodzi na służbę. Komu wypadnie Wigilia, ten musi pracować. Ale za to ma zagwarantowane wolne w sylwestra - wyjaśnia Badach.

Dlatego strażacy organizują Wigilię w pracy. - Każdy przynosi z domu jakieś wigilijne danie. Potrawy są raczej tradycyjne. Mamy choinkę, śpiewamy kolędy. Przystrajamy też odświętnie strój, ale nie ubieramy się w garnitury. Cały czas musimy być w gotowości, bo w każdej chwili możemy zostać wezwani do pożaru - opowiada rzecznik straży.

Święta są jednak spokojniejszym czasem. - Wyjazdów do zdarzeń jest trochę mniej niż zwykle, bo i na ulicach jest mniejszy ruch, i w domu stajemy się uważniejsi - podkreśla Badach.

Także policjanci i strażnicy miejscy mają obowiązek patrolować ulice i dbać o bezpieczeństwo lublinian w czasie świąt.

- Funkcjonariusze mają wyznaczone dyżury na święta i sylwestra. Wigilia jest normalnym dniem pracy - mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie. Boże Narodzenie dla funkcjonariuszy także nie oznacza wolnego.

- Normalnie przychodzimy do pracy, patrolujemy ulice, jeździmy na interwencje. Jakich interwencji w czasie świąt jest najwięcej? - Ogólnie okres świąteczny jest bardzo pracowity, mamy sporo interwencji, przeważają te dotyczące nieprawidłowego parkowania - dodaje Gogola.

Święta za kratami...
Również pracownicy Służby Więziennej muszą w święta iść do pracy. - Spotkanie wigilijne z kawą, ciastem i tradycyjnym śledzikiem organizujemy dzień przed Wigilią. W same święta pracujemy normalnie, to dzień jak każdy inny - przyznaje Andrzej Fereniec, oficer prasowy Aresztu Śledczego w Lublinie.

Pracownicy aresztu starają się, żeby ten czas był wyjątkowy także dla skazanych. - W tym okresie skazani otrzymują większą liczbę paczek, na oddziałach ustawione są choinki. Dodatkowo wszystkie cele były wizytowane już przez księdza, który osadzonym przyniósł opłatki, a także przez dyrektora aresztu, który złożył każdemu z osobna życzenia - wyjaśnia Fereniec.

Ale na tym święta dla skazanych się nie kończą. - Specjalnie na Wigilię przygotowany został świąteczny jadłospis. Skazani zjedzą barszcz z uszkami, śledzie, rybę po grecku - wyznaje Fereniec.

... i w szpitalnym łóżku
Także dla personelu medycznego lubelskich szpitali i pracowników pogotowia ratunkowego święta to czas pracy. Bloki operacyjne są przygotowane na tzw. nagłe przypadki, pracować będą również szpitalne oddziały ratunkowe. Lekarze i pielęgniarki będą pełnić dyżury.

- Będziemy pracować jak każdego innego dnia - przyznaje dr Marcin Wieczorski, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w SPSK 4 w Lublinie. I dodaje: - Zazwyczaj każdy przynosi z domu jakiś świąteczny specjał, jednak mamy sporo pacjentów i nie starcza czasu, by zorganizować wspólną uroczystą kolację.

Jak przyznaje kierownik SOR-u, hospitalizowani będą jedynie ci pacjenci, którzy bezwzględnie tego wymagają. - Przeważnie 80 proc. pacjentów jest w stanie na tyle zadowalającym, że nie ma potrzeby, byśmy ich zatrzymywali na święta w szpitalnych łóżkach - dodaje dr Wieczorski.