Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zamościu i Kraśniku spotkają się ekipy z czołówki trzecioligowej tabeli

Marcin Puka
fot. KK
Ciekawie zapowiada się 11. kolejka trzeciej ligi. Do Zamościa przyjedzie lider tabeli, Korona II Kielce, a zajmująca drugą lokatę Stal Kraśnik, podejmie będącą pozycję niżej Siarkę Tarnobrzeg.

Beniaminek z Zamościa w niedzielę (godz. 15) wcale nie stoi na straconej pozycji, mimo, że w Koronie II (także jest beniaminkiem) znów pewnie zagra kilku piłkarzy z szerokiej kadry pierwszego zespołu, który rywalizuje w krajowej elicie. Gospodarze plasują się na szóstej pozycji i do lidera tracą osiem punktów.

– Naszym celem jest spokojne utrzymanie. Jednak wiadomo, że każdy z nas chce osiągnąć, jak najlepszy wynik. Skrzętnie gromadzimy punkty, a co nam to da, okaże się po sezonie – mówi Kamil Oziemczuk, pomocnik Hetmana. – Jesteśmy w stanie pokonać lidera. Nie boimy się go, przecież to tylko trzecia liga. Naszym atutem jest zgranie. Po ubiegłym sezonie w zespole zostało wielu podstawowych piłkarzy, a dołączyło kilku nowych, pasujących do koncepcji naszego trenera. Mamy mocną drużynę i stać nas na pokonanie rezerw Korony – dodaje.

Kraśniczanie mają oczko więcej od Siarki i mogą odskoczyć rywalowi. – To ważny mecz dla układu tabeli. Skupiamy się na każdym najbliższym spotkaniu, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia –wyjawia Jarosław Pacholarz, trener Stali. – Wiemy, że zmierzymy się z solidną drużyną, jednak nie mamy kompleksów. Potrafimy grać z teoretycznie silniejszymi drużynami, co pokazały m.in. nasze wygrane z Motorem Lublin, czy Wisłą Puławy. Pamiętamy jednak, że praktycznie wszystkie potyczki są wyrównane i o wygranej, którejś z drużyn mogą zadecydować detale – dodaje. Do potyczki w Kraśniku dojdzie również w niedzielę, o godzinie 15.

Co ciekawe, dojdzie też do bezpośredniego pojedynku dwóch najlepszych strzelców trzeciej ligi. W tej klasyfikacji prowadzi Rafał Król (12 bramek). Pomocnik Stali jest o jedno trafienie lepszy od Krzysztofa Ropskiego z Siarki.

Dotychczas obie ekipy mierzyły się ze sobą sześciokrotnie i wszystkie mecze zakończyły się zwycięstwem ekipy z Tarnobrzega. W trwającej kampanii Siarka nie przegrała jeszcze spotkania w delegacji, a Stal jest niepokonana od pięciu potyczek.

Avia Świdnik, która wygrała cztery ostatnie mecze z rzędu, awansowała na czwartą pozycję w tabeli. Żółto-niebiescy w sobotę (godz. 13) podejmą znajdującą się w strefie spadkowej, Jutrzenkę Giebułtów. Mimo to podopieczni Łukasza Mierzejewskiego muszą uważać na zespół z Małopolski, który w trwającej kampanii urwał już punkty kilku drużynom z naszego regionu.

Orlęta Radzyń Podlaski mają tylko dwa oczka zapasu nad strefą spadkową. Przed zespołem prowadzonym przez Rafała Borysiuka domowe starcie (sobota, godz. 15) z Sokołem Sieniawa. Ekipa z Podkarpacia w tym sezonie na wyjazdach nie zdobyła nawet punktu.

Jednak w środę zespół z Podkarpacia "przełamał" się w gościach. Nie w meczu o punkty, ale także w spotkaniu o stawkę. Podopieczni Ryszarda Kuźmy pokonali lidera jarosławskiej okręgówki 2:1 i tym samym zameldowali się w finale Totolotek Regionalnego Pucharu Polski Podkarpackiego ZPN na szczeblu Jarosław.

Podlasie Biała Podlaska jest “czerwoną latarnią” tabeli. Jeśli podopieczni Władimira Gieworkiana chcą pozostać w trzeciej lidze, muszą zacząć wygrywać. W sobotę (godz. 14) powalczą oni w Przeworsku z Wólczanką. Ekipa z Wólki Pełkińskiej lepiej punktuje w gościach niż u siebie i Podlasie spróbuje to wykorzystać.

Wólczanka swoją dobrą dyspozycję na obcych stadionach potwierdziła w środę w półfinale Totolotek Regionalnego Pucharu Polski Podkarpackiego ZPN na szczeblu Jarosław, zwyciężając czwartoligowy JKS Jarosław 2:1.

W niedzielę (godz. 15.30) powalczy Chełmianka, zajmująca 17., przedostatnią lokatę. Jej wyjazdowym przeciwnikiem będzie beniaminek, Wisłoka Dębica (11. pozycja).

– Przed nami trudne zadanie, ponieważ zespół z Dębicy w ostatnich meczach prezentował się nieźle – mówi Artur Bożyk, trener Chełmianki. – Jednak nam powinno być łatwiej o lepszą dyspozycję niż we wcześniejszych spotkaniach. Wtedy graliśmy co trzy dni, a teraz chłopaki odpoczęli po bardzo intensywnym tygodniu. Trzeba pamiętać, że praktycznie cały czas gramy jedną jedenastką. Moja drużyna powinna być "świeższa". Stać nas na wywalczenie trzech punktów i z takim celem jedziemy na mecz. Kluczem do tego będzie przede wszystkim powtarzalność szybkości przeprowadzanych przez nas akcji – dodaje Bożyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski