- Walka w zbroi wymaga dobrej kondycji, człowiek musi się dużo ruszać, a ma na sobie kilkanaście kilogramów. Nie zapominajmy też o pikowanym kaftanie - zauważa Sławomir Guz, prezes Stowarzyszenia Chorągiew Rycerstwa Ziemi Lubelskiej.
Dwudniowe warsztaty odbywały się w Szkole Podstawowej nr 10 w Lublinie. W sobotę osoby zainteresowane rekonstrukcjami historycznymi mogły zobaczyć ćwiczenie walki w szyku i ustawienia średniowiecznej piechoty. Każdy chętny mógł także samemu sprawdzić, jak czułby się, mając na sobie elementy zbroi.
- Udział w takiej grupie jest świetnym sposobem na oderwanie się od komputera. Ja na przykład powoli uczę się lepienia garnków bez użycia koła garncarskiego. Zrobienie pierwszego zajęło mi jakieś trzy godziny, miałam jednak dużą satysfakcję, bo zrobiłam go sama - mówi Iga, studentka architektury i urbanistyki, która w Chorągwi Rycerstwa Ziemi Lubelskiej jest od miesiąca.
W niedzielę członkowie Chorągwi Rycerstwa Ziemi Lubelskiej pokazywali starcia w czasie pojedynków jeden na jeden.
W kolejnych miesiącach warsztaty mają być kontynuowane. - W czasie styczniowego spotkania chcemy skupić się na rzemiośle. Będą pokazy tkactwa i szycia butów. Każdy będzie mógł spróbować swoich sił - zapowiada Sławomir Guz.
Chorągiew Rycerstwa Ziemi Lubelskiej ma obecnie kilkunastu członków. W tym roku obchodziła piętnastolecie swojego istnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?