Ważny mecz przed rugbistami Edach Budowlanych. Lublinianie w niedzielę zmierzą się w Sochaczewie z Orkanem

Lublinianie na przerwę w rozgrywkach udali się w dobrych humorach, ponieważ pokonali przed własną publicznością za pięć punktów Awentę Pogoń Siedlce 78:17/

– Pierwszy tydzień po meczu z zespołem z Siedlec, spędziliśmy na "leczeniu" zawodników i trochę większy akcent był postawiony na motorykę – mówi Andrzej Kozak, trener Edach Budowlanych. – W tym tygodniu trenujemy codziennie i koncentrujemy się na przygotowaniach w sferze taktyki na mecz z Orkanem. Jest to zespół, który ma swój własny, inny niż pozostałe polskie zespoły, styl gry. Grają chyba najszybsze rugby w Polsce. Dlatego w tym tygodniu przygotowujemy zawodników pod ten sposób gry, jaki preferuje nasz najbliższy przeciwnik – dodaje Kozak.

Edach Budowlani zgromadzili do tej pory 50 punktów. O cztery oczka więcej ma drugie w tabeli Ogniwo Sopot, a prowadzące Budo 2011 Aleksandrów Łódzki na 57 punktów.

– Wiadomo, że każdy z czwórki czołowych zespołów liczy i kalkuluje, jak, i co się wydarzy w tych najbliższych czterech kolejkach ekstraligi. My też oglądamy tabelę oraz terminarz z każdej strony. Scenariusze są naprawdę różne, ale my musimy się przede wszystkim skupić na na swoich meczach. Czyli, aby zagrać w finale musimy wygrać najbliższy mecz, a później dopiero kolejne zawody będą nas absorbować. Teraz koncentrujemy się na meczu z Orkanem, bo wynik tego meczu zależy od nas – wyjaśnia trener lublinian.

Jakiego meczu spodziewa się Kozak z Orkanem Sochaczew (45 pkt.), który depcze lublinianom po piętach i jaki jest cel w tym spotkaniu?

– Jestem przekonany, że będzie to mecz na bardzo wysokim poziomie. Spotkają się dwie drużyny na porównywalnym poziomie sportowym, które jednak grają w zdecydowanie odmiennych stylach – prognozuje Kozak. – Orkan to aktualny mistrz Polski, którego zawodnicy mają bardzo duże doświadczenie w takich meczach o stawkę i to doświadczenie i atut własnego boiska jest bardzo ważne i dające przewagę przeciwnikowi, ale nie przesądza o wyniku. Nasz zespól ma swoje atuty i chcemy w tym meczu narzucić przeciwnikowi swój styl gry. Będzie to możliwe tylko gdy przez 80 minut zachowamy swój wysoki poziom gry, nie stracimy w żadnym momencie jakości i koncentracji oraz zachowamy dyscyplinę. Ten mecz może się rozstrzygnąć właśnie w takich szczegółach jakościowych. Mam tu na myśli na przykład dokładność i skuteczność w kończeniu wypracowanych i zbudowanych okazji. Ważne będzie także zachowanie zimnej głowy, szczególnie w dostosowaniu się do sposobu sędziowania. To bardzo ważne, żeby nie oddawać przeciwnikowi piłki przez błędy wynikające z nieprzestrzegania przepisów gry – kończy trener lubelskiej drużyny.