– Jedziemy, aby wygrać – zapowiada trener mistrzyń Polski z Lublina, Krzysztof Szewczyk.
Jego drużyna do Wrocławia udała się po wysokiej porażce we własnej hali z zespołem z Gorzowa Wielkopolskiego. W środę zielono-białe zanotowały jeden ze słabszych meczów w ostatnich tygodniach i przegrały 47:70.
– Przy naszych kontuzjach musiał w końcu przyjść taki trudny mecz. Szkoda, że wydarzył się przed naszą publicznością – oceniał po spotkaniu trener akademiczek.
Z Gorzowem co prawda wystąpiła Kyle Shook, lecz z powodu choroby nie była w najlepszej dyspozycji. Amerykańska środkowa na parkiecie spędziła prawie 13 minut. W tym czasie nie punktowała, zanotowała jedną zbiórkę.
– Myślę, że Kylee doszła już do siebie. Na mecz we Wrocławiu powinna być zatem w pełnej gotowości – uspokaja szkoleniowiec lublinianek, które chcąc zająć czwarte miejsce, na którym aktualnie jest Ślęza, nie tylko muszą same wygrać wszystkie pozostałe trzy spotkania, ale również liczyć na na dodatkowe potknięcie podopiecznych Arkadiusza Rusina. – Przede wszystkim musimy powygrywać swoje mecze. Na razie nie patrzymy się na inne rezultaty, a zajmujemy się sobą – wyjaśnia trener.
Początek konfrontacji we Wrocławiu dzisiaj o godzinie 18.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?