„Duma Powiśla” na kolejne zwycięstwo w rozgrywkach czeka od 7 października. Wtedy podopieczni Michała Pirosa pokonali u siebie Olimpię Grudziądz. Niewiele zabrakło, aby ta zła seria została przerwana w minionej kolejce. Wisła prowadziła w gościach od 13. minuty po golu Dawida Retlewskiego z Chojniczanką Chojnice. Niestety gospodarze wyrównali w doliczonym czasie gry, wykorzystując fakt, że goście od 51. min. grali w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Łukasza Wiecha. Inna sprawa, że przy stanie 1:0, przyjezdni mieli kilka szans na podwyższenie wyniku, ale ich nie wykorzystali.
– Pod względem taktycznym, myślę, że to było jedno z lepszych spotkań w naszym wykonaniu – mówi Retlewski. – Mamy problemy w tej rundzie z zamknięciem spotkań. To kolejny mecz, gdzie nie potrafimy zagrać skutecznie w ataku i obronie. Błędy sędziowskie też nas nie omijają – dodaje 31-latek.
Napastnik Wisły w trwającej kampanii ma na swoim koncie osiem trafień, co czyni go najskuteczniejszym strzelcem swojego zespołu.
– Po ostatnim sezonie zależało mi żeby rozegrać pełną rundę, aby kontuzje mnie omijały – wyjawia Retlewski. – Początek miałem bardzo ciężki, ale udało się tą niemoc przełamać i wynik jest solidny. Mierzyłem w okolice dziesięciu bramek Sam chciałbym wiedzieć, kiedy wrócimy na zwycięski szlak. Czuć w drużynie presję i chęć wygranych. Wierzę w zespół, że ostatnie dwa mecze będą zwycięskie – dodaje snajper.
Czy w Puławach myślą już o tym, żeby granie się zakończyło, patrząc na ostatnie wyniki Wisły? Tymczasem zawodnicy rozgrywają awansem mecze z rundy wiosennej.
– Patrząc całościowo to zdecydowanie potrzebujemy przerwy. Mam nadzieję, że wygramy ostatnie dwa mecze i poprawimy sytuację w tabeli – liczy na przełamanie Retlewski.
Sytuacja w tabeli biało-niebieskich nie jest z każdym kolejnym spotkaniem różowa. Zajmują oni 12. miejsce w tabeli, z dorobkiem 22 punktów. Co prawda, do strefy barażowej premiowanej grą o Fortuna 1. ligę tracą tylko cztery oczka, ale mają zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.
– Charakterystyczna cecha drugiej ligi, to właśnie mała różnica punktowa między drużynami, które są „zamieszane” w walkę o awans z drużynami bijącymi się o utrzymanie. Ale chyba w tym roku liga jest najbardziej wyrównana, bo ciężko wskazać faworyta do awansu i spadku, co czyni ją ekscytującą i zaskakująca – wnioskuje Retlewski.
Zespół z Łodzi plasuje się na ósmej lokacie (25 pkt.). U siebie jest jednak do pokonania, o czym przekonały się trzy ekipy, które z „Miasta Włókniarzy” wywiozły triumf. W miniony poniedziałek lepsza od ŁKS II w Łodzi okazała się Pogoń Siedlce, zwyciężając 2:1.
– Jest to drużyna rezerw, więc nie wiadomo, jak personalnie zespół będzie się prezentować z nami w niedzielę. A według mojej oceny ma to duże znaczenie – ocenia najbliższego rywala Retlewski. – Kluczem do sukcesu będzie skuteczność w ofensywnie, jak i defensywie. Jeżeli będziemy jak wytrawny bokser, wrócimy z trzema punktami do Puław – kończy napastnik Wisły.
Po raz kolejny mecz puławskiej drużyny zostanie pokazany online w TVP Sport.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?