Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Grupa Azoty Puławy chce wrócić na zwycięską ścieżkę. Przed podopiecznymi Michała Pirosa domowy mecz z Hutnikiem Kraków

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook Wisła Puławy
Wisła Grupa Azoty Puławy po pierwszej, wyjazdowej przegranej w trwającej kampanii z KKS 1925 Kalisz 0:1, chce wrócić na zwycięską ścieżkę. Biało-niebiescy w sobotę (godzina 17) podejmą Hutnika Kraków, którego niedawno wyeliminowali z Fortuna Pucharu Polski.

"Duma Powiśla" w Kaliszu rozegrała niezłe spotkanie. Oddała kilka strzałów na bramkę przeciwnika, ale to gospodarze raz wykorzystali błąd puławian i zdobyli zwycięskiego gola. W końcówce zawodów przyjezdni praktycznie nie schodzili z pola karnego KKS, ale nie udało im się doprowadzić do wyrównania.

– Przegrywamy pierwszy mecz wyjazdowy w tym sezonie. Na pewno z tego powodu nie jesteśmy zadowoleni, natomiast myślę, że też można znaleźć sporo plusów. Trzeba wyciągnąć wnioski i za tydzień wrócić na zwycięską ścieżkę – mówił po meczu w Kaliszu, Michał Piros, trener Wisły.

– Zagraliśmy na ciężkim terenie, KKS Kalisz jest bardzo dobrą drużyną. Niestety, mimo starań, nie udało nam się wywalczyć tam żadnej zdobyczy punktowej – wyjawia z kolei Kamil Kargulewicz, pomocnik puławskiej drużyny.

Jednak mimo wszystko początek sezonu 2023/24 w wykonaniu Wisły jest dobry. Zajmuje ona czwarte, premiowane barażem o Fortuna 1. ligę miejsce w drugoligowej tabeli i do prowadzącego Zagłębia II Lubin traci tylko punkt. – Cieszymy się ze jesteśmy w czubie tabeli, dla nas najważniejszy jest każdy najbliższy mecz, chcemy wygrywać każde spotkanie, a ile uda się zgromadzić punktów zobaczymy na koniec sezonu – dodaje Kargulewicz.

Kilkanaście dni temu ekipa z Puław wygrała z Hutnikiem 2:0 w rundzie wstępnej Fortuna PP. Gospodarze praktycznie przez cały mecz przeważali. Udokumentowali to trafieniami Karola Noiszewskiego i Roberta Janickiego, zwyciężając 2:0. W nagrodę w 1. rundzie Fortuna PP zagra przed własną publicznością z występującym szczebel wyżej, Chrobrym Głogów.

– To spotkanie może być zupełnie inne od tego pucharowego. Hutnik może przyjechać w innym składzie i ustawieniu niż to miało miejsce w ostatnim meczu z nami – wyjaśnia Kargulewicz.

Zespół z Małopolski to typowy, ligowy średniak. Drużyna prowadzona przez Bartłomieja Bobla plasuje się na dziesiątej pozycji. Krakowianie na początek nowej kampanii wygrali u siebie ze Skrą Częstochowa 3:0, ale później było gorzej. Zremisowali z Radunią w Stężycy 1:1, takim samym wynikiem zakończyło się domowe starcie z Zagłębiem II Lublin, następnie ulegli w gościach GKS Jastrzębiu 0:1 i zremisowali u siebie z Pogonią Siedlce 1:1.

– To będzie ciężki mecz, jak każdy w tej lidze, jednak ostatni mecz z Hutnikiem wygraliśmy, więc mam nadzieję, że tak będzie i tym razem – mówi Kargulewicz. – Ciężko pracujemy w tygodniu, będziemy dobrze przygotowani do tego meczu, co uważam pozwoli nam wrócić na zwycięską ścieżkę – kończy 22-latek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski