Cały czas odpompowywana jest woda z zalanych terenów w powiecie opolskim. W niektórych miejscowościach, jak Zagłoba, Wilków, Kępa Chotecka czy w okolicach Szczekarkowa, ratownikom udało się już uporać z wodą.
- Oprócz holenderskiej wysoko wydajnej pompy na miejscu pracuje 19 innych pomp o łącznej wydajności ok. 90 tys. litrów na minutę. Poziom wody spada i wszystko idzie ku dobremu - stwierdza Ryszard Starko, rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.
Na terenach powodziowych trwa też osuszanie instalacji elektrycznych.
Prowadzone są również szczepienia przeciw tężcowi i prace porządkowe. A mieszkańcy szacują straty.
- Miałem pięć hektarów sadu. W tej chwili wszystkie drzewa są do wyrwania. Nic nie ocalało. Na razie staram się nie myśleć o tym, co będzie. Jeśli nie otrzymamy pomocy, to gmina Wilków przestanie istnieć. Oby tylko więcej nie padało, bo wał cały czas jest pęknięty, więc jakby coś się stało, to znowu nas zaleje - obawia się Henryk Pawłowski, rolnik z Zastowa Polanowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?