18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właścicielka punktów opłat okradła ponad 300 lublinian

ask
We wtorek liczący 103 strony akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu
We wtorek liczący 103 strony akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu Archiwum
121 tys 606 zł - tyle w ciągu pół roku przywłaszczyła sobie właścicielka dwóch punktów kasowych w Lublinie.

Punkty przyjmowania opłat przy ul. Romera 47 i Górskiej 7 powstały w 2004 roku. Lublinianie lubili płacić w nich swoje rachunki, bo tak niskiej prowizji nie pobierał wtedy żaden punkt kasowy. Do "Rodzinnych Opłat GI" przyjeżdżali emeryci z całego miasta.

- Wszystko przebiegało dobrze do czasu, aż właścicielka punktów owdowiała. Żeby związać koniec z końcem zaczęła podbierać wpłacane pieniądze - relacjonuje Dorota Kawa, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lublinie.

Początkowo klienci nie zauważyli niczego niepokojącego, bo kobieta realizowała transakcje z opóźnieniem biorąc na nie pieniądze z nowych wpłat. Później przestała jednak opłacać rachunki. Lublinianie zaczęli dostawać wezwania do zapłaty. Kiedy przyszli z reklamacją do punktów kasowych w listopadzie 2009 roku zastali zamknięte drzwi. - Zaczęli więc zgłaszać się na policję - mówi Kawa. - Rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo, które trwało do wtorku.

Dlaczego tak długo? Trzeba było przesłuchać aż 335 pokrzywdzonych osób. Konieczne okazało się także ustalenie, jaką kwotę każdy z nich stracił. W praktyce oznaczało to, że prokurator musiał sprawdzić wszystkie dowody wpłaty i potwierdzić, czy na wskazany w nich rachunek przelano wpłacone w punkcie pieniądze.

- Straty lublinian są bardzo różne. Najniższy nieopłacony rachunek opiewa na 4,99 zł, a najwyższy na ponad 3 tys zł. - mówi Kawa.

We wtorek liczący 103 strony akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu. Za przywłaszczenie kobiecie groziło do 5 lat więzienia. Oskarżona przyznała się i poddała dobrowolnie karze. Jeśli sąd ją zaakceptuje kobieta zostanie skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. W ciągu roku będzie musiała oddać wszystkie przywłaszczone pieniądze.

- W tym przypadku odstąpiliśmy od wymierzenia kary grzywny - mówi prokurator Kawa. - Chcemy, żeby wszystkie pieniądze przeznaczyła na jak najszybsze uregulowanie spłat. Wśród pokrzywdzonych jest wielu starszych ludzi, dla których liczy się każda złotówka.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski