- To spotkanie na pożegnanie ale też na powitanie. Zawsze, jeżeli jedno zostawia się za sobą, drugie jest przed nami. Życie toczy się dalej, podejmuje się nowe wyzwania – podkreślała Jolanta Szołno–Koguc.
Podsumowując 27 miesięcy pracy oceniła, że był to czas „intensywny i niełatwy”. – Zrobiłam wszystko, co zamierzałam. Dużo zmieniłam w Urzędzie, on już nigdy nie będzie taki sam – zaznaczyła. - Mam ogromną satysfakcję: urzędnicy nie pracują już w systemie DOS ale Windows, jest elektroniczny obieg dokumentów. Jeżeli chodzi o cyfryzację administracji rządowej nie jesteśmy już na ostatnim miejscu w Polsce ale w niektórych obszarach - na pierwszym - wyliczała.
Pytana o kontrowersyjne niekiedy decyzje personalne podkreśliła, że dobierając zespół brała pod uwagę profesjonalizm podwładnych. - Osoby, które awansowały, mają ogromną wiedzę, umiejętności. Nikt nie awansował z klucza politycznego. Jako osoba niezależna politycznie miałam ten komfort, że mogłam dobierać zespół opierając się wyłącznie na kryterium merytorycznym – zaznaczyła.
Jolanta Szołno–Koguc powiedziała też, że kryzysowa sytuacja związana z atakiem zimy nauczyła ją, na czym polega marketing polityczny i komunikacja społeczna. – Dużo dowiedziałam się też o pracy mediów, również ogólnopolskich. To ekscytujące – oceniła.
Jolata Szołno–Koguc odbierze dziś w Warszawie od premiera decyzję o odwołaniu ze stanowiska. Nominację dostanie zaś Wojciech Wilk, były poseł, obecnie szef kancelarii prezydenta Lublina.
Dotychczasowa wojewoda zapowiedziała, że chce się teraz skupić na pracy naukowej (jest profesorem w Katedrze Finansów Publicznych UMCS). - Mam parę artykułów do napisania, zaproszenia na konferencje naukowe – tłumaczyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?