Wyborcy Janusza Palikota nie wpuszczeni do Sejmu

- W dniu 26 listopada otrzymałem decyzję negatywną Pana Lecha Czapli, podległego Marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie, dotyczącą możliwości zwiedzania Sejmu przez grupę moich wyborców. Zwiedzanie miało odbyć się 27 listopada w sobotę, czyli dzień wolny od obrad Sejmu, nie kolidując w
żaden sposób z pracami Izby - napisał w oświadczeniu Palikot. - Odmowa ta jest przykładem haniebnego zachowania, które nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawnym. Jest złamaniem zasad dostępu obywateli do organów władzy ustawodawczej, naruszeniem praw obywatelskich, gdyż każdemu obywatelowi przysługuje uprawnienie do odwiedzenia świątyni demokracji jaką jest Parlament. Sytuacja ta budzi moje olbrzymie oburzenie, gdyż pozbawianie mnie i moich wyborców przysługujących nam praw doprowadza do prześladowania, na które nie będę się godzić!

Na tym nie koniec perypetii Janusza Palikota. Jak się okazuje, dzisiaj (w piątek) poseł i jego wyborcy nie dostali zgody na zjedzenie obiadu w restauracji sejmowej, mimo wcześniejszej rezerwacji. - Trudno stwierdzić czego boją się sejmowi urzędnicy Marszałka Schetyny, chyba nie pozostaje nic innego jak gromko roześmiać się nad tą błazenadą! Zatem może jest coś głębszego nad stwierdzeniem, że w sejmowej restauracji są równi i równiejsi. Nie dla wszystkich schabowe na Wiejskiej. Jawna dyskryminacja.