Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2014 w Lublinie i Świdniku: Brudne potyczki na ulotki i plakaty

Aleksandra Dunajska
materiał Czytelnika
Kampania wyborcza na finiszu. Jeszcze tylko w piątek kandydaci mogą walczyć o głosy. Napięcie rośnie, bo metody są coraz mniej wyszukane.

Pan Paweł, lublinianin, w środę znalazł na szybie swojego auta ulotkę wyborczą. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że była... przyklejona i trudno było się jej pozbyć. - Próbowałem zdrapać ją paznokciem, a potem zmyć płynem do szyb - bez skutku. Ostatecznie udało się ją usunąć zmywaczem do paznokci, ale i tak trzeba było szorować - opowiada.

Promująca się w ten sposób kandydatka lewicy do Rady Miasta Lublin, Lidia Kasprzak-Chachaj, zapewnia, że ulotek nie przyklejała. - Ani mnie, ani żadnej z osób, które mi pomagają, nie przyszłoby to do głowy. Może ktoś zrobił nam głupi żart? - zastanawia się. Takich sytuacji było w Lublinie więcej.

- Mieliśmy zgłoszenie dotyczące naklejenia wyborczych materiałów na przedniej szybie trzech samochodów. Chodziło jednak o innego kandydata - mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie. Zgłoszenia odbiera też policja - głównie o niszczeniu plakatów i banerów wyborczych. W ostatnich dniach takich sygnałów było kilkanaście.

- Np. 11 listopada otrzymaliśmy zgłoszenie uszkodzenia billboardu i 10 mniejszych plakatów w rejonie ulic Wojciechowskiej, Filaretów i Zana. Straty oszacowano na 1,3 tys. zł - relacjonuje Anna Kamola z KWP w Lublinie. - Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie uszkodzenia mienia. Za taki czyn grozi do pięciu lat więzienia.

Świdnicka policja dostaje z kolei informacje o nieznanych osobach, które usuwają plakaty m.in. na terenie Dominowa. Czynności w tej sprawie trwają. W Świdniku doszło także do rękoczynów. Tak przynajmniej twierdzi Adam Sadło, pełnomocnik komitetu Prawy Świdnik. - Kiedy rozwieszałem plakat, zostałem uderzony przez jakiegoś mężczyznę - mówi.

- W środę dostaliśmy telefoniczne zgłoszenie z prośbą o interwencję. Na ul. Wyszyńskiego mężczyzna podczas wieszania plakatu miał być zaczepiony przez innego - mówi Magdalena Szczepanowska z KPP w Świdniku. - Kiedy na miejsce dotarł patrol, pan, który miał atakować, już się oddalił. Mężczyzna, który do nas dzwonił, nie odniósł obrażeń. Nie doszło też do uszkodzenia plakatu - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski