Wybory samorządowe 2018. Krzysztof Żuk: Obiecuję, że nie zawiodę (ROZMOWA TYGODNIA)

do psychiatry, bo żeby do tego stopnia dać się upartyjnić, że wszystko jak nie PIS-em to z inną partią ci się kojarzy to nawet w czasach PRL nie było. Wyobraź sobie, o ile to możliwe bez leków, że są ludzie całe życie BEZPARTYJNI, którym zależy tylko na dobru miasta i mają gdzieś czy rządzi PO, PIS, czy inna wydra. Ludzie politycznie nastawieni do życia są najbardziej niebezpieczni. Nienawidzicie i manipulujecie. Jesteście gotowi zniszczyć człowieka, który się z wami nie zgadza. Ot, taka mentalność aparatczyka, jak to kiedyś nazywano partyjniaków.

Marszu Równości? To był tylko unik. Najpierw opinia Policji, która wcale nie była obowiązana do tego typu opinii, a potem sąd, który problem rozwiązał - to nie ja, to oni.
O tym, ile to marszy teraz będzie wkrótce się przekonamy. Jutro mamy kolejną indoktrynację LGBT w szkołach. Na to p. Żuk też nie ma wpływu. Wychodzi na to, że nie na wiele ma wpływ. Tylko czy to prawda?

szanowny pan Żuk nie dotrzymuje danych słów w czasie kampanii wyborczej jak również jego urząd nie odpowiada na pisma kierowane do Urzędu Miejskiego polecone przez obywateli więc jak można mieć zaufanie do tak postępującej osoby?

szanowny pan Żuk nie dotrzymuje danych słów w czasie kampanii wyborczej jak również jego urząd nie odpowiada na pisma kierowane do Urzędu Miejskiego polecone przez obywateli więc jak można mieć zaufanie do tak postępującej osoby?

Owszem byłoby szkoda Lublina, gdyby wygrał Tułajew. który nigdy nie pracował i nie ma żadnej wiedzy. Żuk się sprawdził i za jego rządów, miasto się po prostu rozwija.

Obiecanki, cacanki a głupiemu radość. Nie wierzę w żadne obietnice tego jegomościa. Szkoda tylko Lublina.

Ciekawe w jaki sposób Żuk wywiąże się ze swoich obietnic wyborczych.Przypomnę,że sejmik przejął PiS.

Jakie smakuje zwycięstwo odniesione nad kandydatem, którego szkalowało się na plakatach napisami: Tułajew był przeciwko: budowie ulicy..., budowie boiska..., budowie szkoły..., itp. Cały Lublin widział te napisy, ale czy pokazujące prawdę? Nie, ponieważ na dole drobnym maczkiem pisano: był przeciwko budżetowi. Głosować przeciw budżetowi to nie to samo co być przeciw konkretnym inwestycjom. Wstyd panie prezydencie.

Lubelska imitacja Franciszka Józefa prowadzi wywiad z Wielmożnym Panem Krzysztofem prezydentem Żukiem - wystarczy wyłączyć fonię, popatrzeć na tak zwaną mowę ciała Włodarza i ... myślę, że ta kadencja nie będzie usłana różami.

Ależ was boli, że nie możecie jak kiedyś zapychać ust trocinami tym, którzy myślą i mówią inaczej niż wy.

Wy nie potrzebujecie przepustek, bo jak to już bywało-macie wszystko na miejscu.

12 listopada dzień wolny od pracy , świętujemy rocznicę premiery filmu O dwóch takich co ukradli księżyc

A tymczasem prezydencka większość w radzie miasta uchwalił kaganiec na tych, którzy będą chcieli w nowej kadencji wypowiedzieć się na sesji na ten przykład w sprawie zmian planów miejscowych albo studium.

Najzabawniejsze jest to, że redaktor od wywiadu był dzisiaj świadkiem, jak knebluje się mieszkańców, by nie pytali o to, co nie zostało wcześniej uzgodnione i nie zgłaszali zastrzeżeń do zmiany planów i innych aktów prawa miejscowego.

Wizje G. Orwella nabrały w Lublinie realnego wymiaru.

coś często dostajesz przepustki w Abramowicach, widać leki działają

Tradycji lubelskiej antydemokracji, antyjawności i antypartycypacji stało się zadość kolejny raz!

Przecież grunty z 70% bonifikatą, a nie za 0 złotych jak piszesz przekazywał KK nie kto inny jak prezydent Krzysztof Żuk.

Tak poza tym, to gdyby było jak mówi na filmie ten "demokrata", to nie odbierałby prawa głosu mieszkańcom poprzez decyzje radnych ze swojej koalicji. To, że spuszcza głowę w trakcie takich głosowań, nie oznacza, że nie słyszy tego, co się dzieje na sesjach organu "stanowiącego".

Mieszkańcy czekają na kolejne inwestycje i dalsze rozwijanie Lublina. A hejterzy niech sobie plują w internecie. Tylko tyle mogą bo przy urnach te marne pisowskie kreatury nie mają nic do gadania.