Wygrana na Arenie nie dała awansu do Ligi Europy. Zoria zagra w Lidze Konferencji

Swoich grupowych przeciwników drużyna z Ukrainy pozna w piątkowe popołudnie. Już teraz jednak wiadomo, że spotkania w roli gospodarza dalej rozgrywać będzie w Lublinie, co oczywiście jest związane z wojną toczącą się za naszą wschodnią granicą.

Zespół z Ługańska gości w „Kozim Grodzie” drugi rok z kolei. W poprzednim sezonie w ramach eliminacji do Ligi Konferencji wygrał tu z rumuńską Universitateą Craiova 1:0, ale w rewanżu przegrał na 0:3 i ostatecznie pożegnał się z pucharami na etapie eliminacji.

W tym roku, w swoim drugim meczu na Arenie, Zoria znowu wygrała. Po raz kolejny to nie wystarczyło, aby w dwumeczu okazać się lepszym od swojego rywala, Slavii Praga. Wiele jednak wskazywało, że może być inaczej, a ponadto kibice obejrzą dogrywkę.

Zoria po pierwszej połowie prowadziła bowiem 2:0. Najpierw na listę strzelców, świetnym uderzeniem z okolic 25 metrów, wpisał się Daniil Alefirenko (1:0). Przewagę powiększył Danys Antiukh (2:0).

Wynik zwiastujący dodatkowe pół godziny gry utrzymywał się aż do 81. minuty. Wówczas Czesi za sprawą rezerwowego Mateja Juraska zdobyli gola kontaktowego, który okazał się trafieniem na wagę awansu do fazy grupowej Ligi Europy (2:1).

Zoria Ługańsk – Slavia Praga 2:1 (2:0)

Bramki: Alefirenko 32, Antiukh 41 – Jurasek 81

Zoria: Turbalevskyi – Kyryukhantsev, Jordan, Batagov, Snurnitsyn, Vantukh, Guerrero, Myshnov (81 Churko), Yatsyk (46 Dryshliuk), Antiukh (81 Gorbach), Alefirenko (67 Voloshyn). Trener: Mladen Bartulovich

Slavia: Kolar – Masopust, Ogbu (46 Sevcik), Vlcek, Provod (81 Tomic), Schranz (73 Tijani), Zafeiris, Holes, Dorley, Doudera (46 Jurasek), Van Buren (56 Jurecka). Trener: Jindrich Tripisovsky

Żółta kartka: Snurnitsyn