Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykorzystał seksualnie upośledzoną umysłowo kobietę? Sprawdza to prokuratura

AG
pixabay.com
Zamojska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wykorzystania seksualnego 26-letniej upośledzonej umysłowo kobiety. Przestępstwa miał się dopuścić w listopadzie ubiegłego roku znajomy jej rodziny.

Do zdarzenia, którym zajmuje się prokuratura miało dojść na początku listopada ubiegłego roku w jednej z podzamojskich wsi. Matka 26-letniej Małgorzaty wspomina, że córka poszła wtedy na cmentarz, na grób ojca. - Dłuższy czas nie wracała, a gdy przyszła do domu, cały czas płakała. Nic mi nie mówiła - relacjonuje kobieta.

Następnego dnia 26-latka pojechała na warsztaty terapii zajęciowej do pobliskiej miejscowości. - Tam też tylko płakała. W końcu zadzwoniła do mnie jej wychowawczyni i zapytała, czy wiem, co się stało. Na miejsce wezwano panią psycholog i to jej Małgosia wszystko wyznała. Psycholog po rozmowie z córką zadzwoniła do mnie i powiedziała, że Małgosia została wykorzystana seksualnie na cmentarzu - mówi matka 26-latki.

Małgorzata urodziła się zdrowa. W dzieciństwie miała jednak poważny wypadek. Jej matka wspomina, że konieczna była trepanacja czaszki. Wtedy dziewczynka zatrzymała się w rozwoju. Dziś nie czyta, właściwie nie pisze. Choruje ponadto na lekooporną padaczkę.

Matka utrzymuje, że chciała natychmiast zgłosić sprawę policji. Małgorzata na wzmiankę o tym miała jednak zareagować atakiem padaczki. - Mówiła potem, że się boi, że nie chce niczego zgłaszać - opowiada matka. W kolejnych dniach 26-latka miała wyznać, że skrzywdził ją mężczyzna, który w lipcu wymieniał w ich domu piec. Pani Zofia twierdzi, że, gdy domniemany sprawca pracował w ich domu, mówił o Małgorzacie "fajna laska". Kobieta miała mu wtedy tłumaczyć, jaki jest stan jej córki.

Niedługo po listopadowych wydarzeniach kobieta miała dowiedzieć się, że jej córka jest w ciąży. Wspomina, że od razu zadzwoniła do mężczyzny, którego Małgorzata wskazała jako ojca. - Spytałam wprost, czy do czegoś między nimi doszło. Powiedział, że tak, choć przedstawił trochę inną wersję wydarzeń. Powiedział, że jeśli to będzie jego dziecko, weźmie odpowiedzialność i za nie i za Gosię - mówi matka 26-latki. Tłumaczy, że nie zgłosiła sprawy na policję, bo mężczyzna zadeklarował, że otoczy jej córkę i dziecko opieką. Później domniemany ojciec miał jednak wycofać się ze swych obietnic.
- Powiedziałam mu: Ja nie chcę twoich pieniędzy. Po prostu zmarnowałeś dziewczynie życie. Bardzo dobrze wiedziałeś, że ona jest upośledzona umysłowo - wspomina matka 26-latki.

Mężczyzna miał tłumaczyć też, że na cmentarzu wydawało mu się, że Gosia chce odbyć z nim stosunek. - Ona nie rozpoznaje, co jest dobre, a co złe, czego chce, a czego nie chce - mówi matka pokrzywdzonej. Pod koniec stycznia kobieta zgłosiła sprawę na policję. Tego samego dnia została przesłuchana.

Prokuratura bada sprawę

- 1 lutego Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła w tej sprawie śledztwo w kierunku art. 198 kodeksu karnego (mówi on o doprowadzeniu osoby upośledzonej do obcowania płciowego przy wykorzystaniu jej bezradności i braku zdolności do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem - przyp. red.) i powierzyła je do prowadzenia komendzie miejskiej policji. Zleciliśmy przesłuchanie świadków - mówi Bartosz Wójcik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Po zapoznaniu się z relacjami świadków przesłuchana ma być także sama pokrzywdzona (w obecności psychologa). Biegły ma następnie sporządzić opinię, w której określi czy dziewczyna jest wiarygodna. - Wtedy będziemy mogli podjąć dalsze kroki w kierunku jakichś zarzutów - komentuje Wójcik.

Dodaje, że prokuratura będzie też weryfikować czy rodzina 26-latki była zastraszana przez domniemanego sprawcę. Mężczyzna zostanie przesłuchany jako ostatni.

Matka pokrzywdzonej ubolewa, że do tej pory jej córka nie otrzymała pomocy prawnej ani psychologicznej. - Jeżeli zarzuty się potwierdzą, to wtedy taka opieka zostanie zapewniona. Jak na razie musimy zawiadomienie zweryfikować, to zbyt wczesny etap - mówi rzecznik prokuratury, Bartosz Wójcik.

Jak przebiega przesłuchanie w przypadku ofiary wykorzystania seksualnego? - Będzie słuchana przy udziale biegłego. Jeżeli jest podejrzenie, że osoba padła ofiarą przemocy, jest przesłuchiwana w specjalnych warunkach - mówi adwokat Piotr Pietraszko. I dodaje: - Najczęściej przesłuchującą osobą jest osoba sędziego w specjalnym pokoju, przy udziale biegłego psychologa, który ma ocenić możliwości wypowiadania się w sposób swobodny, ocenić kwestię prawdomówności, czy poszkodowany nie konfabuluje. Z takiego przesłuchania jest stenogram w postaci protokołu, ale często przesłuchanie jest też nagrywane i później na płycie dołączone do akt i odtwarzane na rozprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski