Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywłaszczenia w Lublinie: Dawni właściciele chcą odzyskać Tatary

Aleksandra Dunajska
Chodzi o blisko 9 ha terenu widocznego na zdjęciu między ulicami Gospodarczą, Motorową i Łęczyńską
Chodzi o blisko 9 ha terenu widocznego na zdjęciu między ulicami Gospodarczą, Motorową i Łęczyńską Jacek Babicz
Spadkobiercy dawnych właścicieli chcą odzyskać nieruchomości utracone ponad pół wieku temu. Dziś stoją tu bloki osiedla Tatary. Mieszkają w nich setki ludzi. W skrajnym przypadku miejski teren może przejść w prywatne ręce.

Chodzi o około 9 hektarów położonych pomiędzy ulicami Gospodarczą, Łęczyńską i Motorową. O sprawie poinformowała wtorkowa Panorama Lubelska. - Postępowanie zostało wszczęte na wniosek spadkobierców właścicieli, którzy utracili tereny w 1961 r. Wnioskodawcy zarzucają, że wywłaszczenie przeprowadzono wówczas nieprawidłowo i żądają unieważnienia decyzji w tej sprawie - tłumaczy Małgorzata Zdunek, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem ratusza.

Sprawę rozpatruje Lubelski Urząd Wojewódzki. - To wyjątkowo skomplikowany przypadek - przyznaje Kamil Smerdel, rzecznik prasowy wojewody. - W 1961 r. te tereny miały ponad 60 współwłaścicieli. Trzeba dotrzeć dowszystkich, a w wielu przypadkach już do ich spadkobierców, jako stron postępowania - tłumaczy.

Można się więc spodziewać, że postępowanie będzie się ciągnęło latami. To w takich sytuacjach reguła. O zabytkowy dworek należący do skansenu wraz z otaczającym go parkiem rodzina Krychowskich walczyła 22 lata. Ale wygrała. Wciąż w toku jest m.in. sprawa rodziny Koryznów, którzy od wielu lat starają się o rekompensatę za majątek utracony na lubelskiej Ponikwodzie.

Jakie są perspektywy dla sprawy Tatar? Wojewoda może odrzucić roszczenia spadkobierców. Ale może też przyznać im rację i stwierdzić nieważność decyzji o wywłaszczeniu. - Byłoby to równoważne z sytuacją, w której wywłaszczenia w ogóle nie było. Spadkobiercy mieliby wówczas otwartą drogę do tego, żeby w księgach wieczystych wpisać się jako właściciele gruntów - wyjaśnia dyr. Zdunek. - Mamy jednak nadzieję, że tak się nie stanie. To są tereny, gdzie mieszka dziś wielu ludzi.

Urzędnicy wojewody mogą też stwierdzić, że decyzja o wywłaszczeniu miała wady, ale nie na tyle duże, żeby ją unieważnić. To da wnioskodawcom podstawę do walki o odszkodowania.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski