DAWNY LUBLIN - czytaj nasz serwis specjalny i oglądaj stare zdjęcia
"Wmarznięte w ziemie płyty, druty i betonowe kręgi. Mieszkańcy z trudem wdrapują się po oblodzonych i oblepionych cementem schodach" - to jeden z pierwszych obrazów jaki reporter Kuriera Lubelskiego zobaczył 20 lutego 1979 r. w okolicy oddanego kilka dni wcześniej do użytku najnowszym bloku na Czechowie.
Nowe mieszkania wcale nie wyglądały lepiej. We wszystkich trwał generalny remont. Lokatorzy szpachlowali nierówne ściany, uszczelniali okna oraz starali się naprawić drzwi balkonowe, które budowlańcy musieli zachlapać farbą olejną i zamknąć na mokro. Niektórym marzyło się także malowanie od nowa, ale w sklepach z trudem można było dostać farby. Szorowano także zaschnięte farby z umywalek, wanien i podłóg.
Wiele szczęścia mieli nowi lokatorzy, którzy mogli prowadzić remont i kątem mieszkać jeszcze u rodziny lub znajomych. Niektórzy jednak musieli zwieźć wszystko, bo nie mieli z kim po pracy zostawić dzieci.
Nikt nawet nie pomyślał o złożeniu reklamacji czy zażalenia, bo jak powiedział jedne z mieszkańców, że w walkę z partactwem budowlanych nie wierzy. Dlatego jak mówili ,,wracali z roboty na kolejną robotę".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?