- Urzędnicy podlegli prezydentowi oskarżają radnych o łamanie konstytucji, wprowadzanie cenzury, tendencje faszystowskie, podżeganie do czynów chuligańskich. Wszystko to dotyczy podjętego przez radę stanowiska w sprawie dobrych obyczajów i tworzenia dobrego klimatu wychowawczego w obszarze kultury - podkreślał Sylwester Tułajew, szef klubu PiS.
- Nie można żądać wyjaśnień na temat czegoś, czego nie ma. A cenzury nie ma - przekonywał Marcin Nowak (Wspólny Lublin).
Ostatecznie radni zdecydowali, że dyskusji o kulturze nie będzie. Radni PiS uznali to za "cenzurę". - Na znak protestu przeciwko cenzurze politycznej postanowiliśmy dziś konsekwentnie nie zabierać głosu w toku prowadzonych obrad - zapowiedział Tułajew. I tak rzeczywiście było.
- Mogliby ten protest pociągnąć do końca kadencji. Byłoby trochę spokoju - ironizowali rajcy z innych klubów w kuluarach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?