To już ostatnia prosta drugiej rundy PGNiG Superligi Kobiet. W jej 20. kolejce piłkarki ręczne MKS Perła Lublin zmierzyły się na wyjeździe z aktualnymi mistrzyniami Polski, GTPR Gdynia.
Spotkanie lepiej rozpoczęły gospodynie, które po dwóch minutach prowadziły 2:0, a autorką obu bramek była Aleksandra Zych. Lublinianki natomiast pierwsze trafienie zaliczyły dopiero po pięciu minutach gry, kiedy Weronikę Kordowiecką pokonała Kristina Repelewska. Podopieczne Roberta Lisa do pierwszego w tym spotkaniu remisu, 5:5, doprowadziły w 13. minucie. Dalsza część tej połowy była bardzo wyrównana. Przez większość czasu to jednak gdynianki były o jedną lub dwie bramki lepsze. Ostatecznie, na przerwę to właśnie piłkarki GTPR schodziły zwycięsko, prowadząc 14:12.
Początek drugiej połowy także należał do gospodyń, które po jej trzech minutach wygrywały 16:13. Lublinianki jednak mocno naciskały i w 37. minucie wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie, 17:16, a na listę strzelczyń wpisała się Dagmara Nocuń. Można powiedzieć, że w tym momencie role obu zespołów się odwróciły. Teraz to szczypiornistki z Lublina przejęły inicjatywę i częściej utrzymywały niewielką przewagę. Na dwanaście minut przed końcem przyjezdne osiągnęły natomiast swoje największe prowadzenie i wygrywały 21:19. Chwilę później MKS miał szansę powiększyć zaliczkę do trzech trafień, ale piłka po sytuacji sam na sam Małgorzaty Roli odbiła się od poprzeczki. Gdynianki natomiast zmniejszyły straty rzucając z 7. metra.
Na sześć minut przed końcową syreną lublinianki popisały się koronkową akcją. Świetne podanie zaliczyła w niej Marta Gęga, a Weronikę Kordowiecką pokonała Małgorzata Rola i MKS prowadził 23:20. Gdynianki próbowały jeszcze walczyć o wygraną, ale albo obijały słupki bramki, albo świetnie spisywała się w niej Gabrijela Besen. Trzeba podkreślić też pracę całej lubelskiej obrony, dzięki której MKS Perła ostatecznie zapisał na swoim koncie wygraną 25:22. Było to 14. z rzędu zwycięstwo drużyny z Lublina.
- Spodziewaliśmy się, że to będzie bardzo ciężki mecz i tak było. Teraz jednak szukałbym bardziej zadowolenia z końcowego sukcesu niż koncentrowania się na tym, że było to trudne spotkanie, bo będą jeszcze gorsze. Wolę wygrać 10 bardzo ciężkich meczów jedną bramką niż jeden 15 trafieniami - podsumował na gorąco Robert Lis, trener MKS. Pochwalił też grę defensywną swoich podopiecznych.
- W drugiej połowie nasza obrona funkcjonowała zdecydowanie inaczej, dzięki czemu znacznie łatwiej grało się też naszej bramkarce. W pierwszej części, Weronika Gawlik miała trochę trudniej, bo obrona nie zaskoczyła tak, jakbyśmy chcieli. Później, gdy dziewczyny w przerwie się uspokoiły i przypomnieliśmy sobie wszystkie założenia, obrona działała prawidłowo, a Gabi (Besen - przyp. red.) broniła - skomentował szkoleniowiec.
GTPR Gdynia - MKS Perła Lublin 22:25 (14:12)
GTPR: Kordowiecka – Zych 7, Machado-Matieli 5, Kozłowska 4, Janiszewska 3, Uścinowicz 2, Szarawaga 1, Pękala, Stanulewicz, Kowalczyk, Śliwińska, Błaszczkowska. Kary: 8 min. Trener: Marcin Markuszewski.
MKS Perła: Gawlik, Besen – Achruk 5, Repelewska 4, Rola 4, Drabik 4, Gęga 4, Matuszczyk 1, Migdaliowa 1, Nocuń 1, Rosiak 1, Nestsiaruk. Kary: 6 min. Trener: Robert Lis.
Sędziowali: Jakub Jerlecki, Maciej Łabuń.
Widzów: 500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?