Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrożenie suszą w 16 gminach woj. lubelskiego

Sławomir Skomra
W sadzie Jerzego Patera z Kowalina, gm. Kraśnik, nie będzie zbioru jabłek i śliwek. Owoce opadają.
W sadzie Jerzego Patera z Kowalina, gm. Kraśnik, nie będzie zbioru jabłek i śliwek. Owoce opadają. Andrzej Wojtan
- Będzie stan suszy. Musi być - mówił nam w czwartek przed południem wójt gminy Włodawa, Tadeusz Sawicki. W czwartek też napisał wniosek do wojewody o powołanie specjalnej komisji szacującej straty w uprawach.

Stan suszy to paradoksalnie dla rolników dobra wiadomość, bo wówczas ci, którzy stracili przez słońce przynajmniej 30 procent upraw, mogą starać się np. o preferencyjne kredyty.

W czwartek wczesnym popołudniem w Instytucie Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach potwierdziliśmy, że IUNG ogłosił stan zagrożenia suszą na terenie 16 gmin w powiatach bialskim, parczewskim i radzyńskim.

Wyjaśnijmy, że IUNG mówi o stanie "zagrożenia suszą", czyli sytuacji, kiedy straty w uprawach wynoszą powyżej 20 procent. O tym, czy konkretne uprawy zostały zniszczone przez słońce i brak wody oceniają specjalne komisje powołane przez wojewodę i wójta. Te cały czas pracują.

Sawicki nie wie jeszcze, jak duże straty będą na jego terenie. - Na pewno będą pokaźne. O ile żniwa, zwłaszcza na ziemiach lepszej jakości, przebiegają dobrze, to fatalna sytuacja jest z kukurydzą. A takich upraw jest u nas dużo. Rolnicy uprawiają ziarno na kiszonkę, na paszę dla bydła mlecznego - opowiada wójt.

Kukurydza w gminie Włodawa powinna być zbierana za miesiąc, ale może się okazać, że wtedy nie będzie plonów, bo słońce zdąży wypalić rośliny.

Jeżeli rolnicy nie będą mieli własnej paszy dla zwierząt, to będą musieli ją kupić. To sprawi, że na produkcji mleka zarobią grosze.

Problem ze słońcem i kukurydzą jest też w gminie Kraśnik. Jerzy Serwinek ma 4,5 hektara kukurydzy na ziarno - tej lepszej.

- To prawdziwy dramat. Wszystko schnie, a przecież teraz kukurydza potrzebuje wody. Teraz powinna "nalewać" ziarna - mówi i dodaje, że jakby tego było mało, to szukające pożywienia zwierzęta wychodzą z wyschniętych lasów na pola. Dziki zjadają kukurydzę.

- Nie wiem, ile jeszcze rośliny zniosą. Kukurydzę powinienem zebrać jesienią, ale teraz nie wiem, czy uprawa się utrzyma - mówi rolnik.

W zeszłym roku Jerzy Serwinek zebrał ponad 10 ton ziarna. W tym? - Nawet o tym nie myślę - narzeka.

Jak na razie o zagrożeniu suszą w powiecie kraśnickim IUNG nie mówi, a bez tego rolnicy nie mogą się starać o pomoc. - Czekamy. Minister rolnictwa zapowiadał, że susza będzie ogłoszona na terenie całego kraju - mówi z nadzieją Marzena Pielaszkiewicz z gminy Kraśnik. - Rolnicy codziennie dzwonią i pytają, czy stan zagrożenia suszą w gminie jest już wprowadzony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski