Zainteresowanie biletami na mecz żużlowców Speed Car Motoru Lublin było tak ogromne, że padły serwery

Piątkowa sprzedaż miała rozpocząć się o godz. 18. Przed tą godziną można było bez problemu wejść na stronę tubilety.pl, poprzez którą klub prowadził dystrybucję. Ale punktualnie o godz. 18 strona… przestała działać. Zainteresowanie było tak ogromne, że serwery serwisu nie podołały zadaniu. „Od godziny 18 jest ponad 10.000 wejść na minutę!” – informował lubelski klub.

Przed rozpoczęciem sprzedaży Piotr Więckowski, wiceprezes klubu, spodziewał się, że nie wszystkim chętnym uda się kupić wejściówkę. - Na prezentację drużyny bilety rozeszły się w 10 minut. To pokazuje, jak duże jest zapotrzebowanie na żużel i chęć bycia z tą drużyną. Ale my jesteśmy bezradni. Stadion jest za mały i nic z tym nie możemy zrobić – przypomniał w piątek.

Kibice przez kilka godzin bezskutecznie odświeżali stronę. Wejściówki udało się kupić tym najbardziej wytrwałym, ponieważ sprzedaż rozpoczęła się, gdy dochodziła już północ. Fani, którzy do tej godziny nie dotrwali i dopiero rano sprawdzili dostępność wejściówek, byli mocno rozczarowani, ponieważ wszystkie bilety przekazane do sprzedaży były już wyprzedane.

Do meczu z GKM Grudziądz pozostało osiem dni. Należy śledzić informacje klubu, ponieważ w trakcie tygodnia do sprzedaży powinna trafić kolejna partia wejściówek.

Zaraz po zakończeniu sprzedaży biletów, w internecie zaczęły pojawiać się ogłoszenia osób, które oferują sprzedaż wejściówek po wyższych cenach. Należy pamiętać, że taki proceder jest karany, o czym mówi art. 133 Kodeksu wykroczeń: „§ 1. Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”