Zakaz czy ograniczenie handlu w niedzielę? Trwają negocjacje
TAK - Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego zarządu regionu NSZZ „Solidarność”
To jest bardzo dobry pomysł. Stanowisko związku się nie zmieniło. Przypominam, że ochrona niedzieli, bo ja bym nie używał słowa „zakaz”, funkcjonuje już w krajach Europy Zachodniej.
Myślę, że tak jak przyzwyczailiśmy się do zakupów w niedzielę, tak bardzo szybko się od tego odzwyczaimy. Dzisiaj obserwuję, że niedzielny wypad z rodziną do galerii handlowej staje się sposobem na życie. Są pewne systemy wartości i zachowania społeczne, które państwo powinno wspierać. W tym wypadku chodzi o wartości rodzinne. Wprowadzenie ochrony niedzieli wymusi na obywatelach uszanowanie człowieka, który stoi za ladą. Dane Eurostatu potwierdziły, że przeciętny pracownik handlu w Polsce pracuje dwa razy więcej niż jego odpowiednik w Europie Zachodniej. Nie jest tajemnicą, że polscy pracownicy handlu są wyzyskiwani.
Jest jakaś przewrotność dziejowa w tym, że w PRL komuniści szanowali i chronili niedzielę. Dzisiaj sklepy czynne są w świątek - piątek. W Polsce dominuje religia katolicka, w której niedziela jest dniem świętym i powinna być wolna od pracy. Z mojego punktu widzenia, państwo polskie i gospodarka nie ucierpi tylko dlatego, że będziemy chronili niedzielę.