W czwartek radni przez trzy godziny kłócili się w sprawie ograniczenia liczby plakatów wyborczych na ulicach. - Chodzi o czystość i bezpieczeństwo - podkreślał Zbigniew Targoński, radny Wspólnego Lublina.
To właśnie wspólny Lublin wyszedł z inicjatywą zmian. Pomysły były dwa. Po pierwsze drastyczne podniesienie stawek opłat za wieszanie plakatów. Chodziło o wzrost ceny z 1 zł do 10 zł za dzień. Dodatkowo rajcy WL zaapelowali do prezydenta Lublina o to aby całkowicie zakazał wieszania plakatów wyborczych.
Radni wszystkich opcji byli zgodni: „trzeba skończyć z zaśmiecaniem ulic podczas wyborów”. Ale proponowane rozwiązania nie wszystkim się podobały. - To ograniczanie wolności do prezentowania kandydatów- wskazywał Tomasz Pitucha, radny PiS.
Głos przeciwników ograniczeń był od początku skazy na porażkę. Restrykcji dotyczące plakatów poprali radni WL oraz PO. Razem dysponowali wystarczającą większością, aby przegłosować uchwałę o podwyżce opłat za wieszani plakatów. I tak się stało (18 głosów za, 6- przeciwko, dwóch radnych wstrzymało się od głosu)
Ostatecznie jednak żaden z kandydatów nie zapłaci takiej stawki. Dlaczego? Bo plakatów w ogóle nie będzie można wieszać na ulicach. Tak zadeklarował prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Będzie je można eksponować - za darmo - tylko w specjalnie wyznaczonych miejscach.
- Najbliższe wybory nie będą, przepraszam za słowo, syfiarskie - podkreślał Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta Lublin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?