Zakażą sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych?

Do marszałka Sejmu wpłynął projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Podpisało się pod nim 17 senatorów z PiS, PO i PSL. Chcą nie tylko prohibicji na stacjach benzynowych, ale również zakazu emisji reklam piwa w telewizji do godziny 23, a także na stronach internetowych przeznaczonych dla małoletnich użytkowników, w komunikatorach internetowych i portalach społecznościowych.

Pomysł partyjnych kolegów nie budzi entuzjazmu u lubelskiego senatora Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Czeleja.

- Niby idea jest słuszna, ale nie uważam, że stacje benzynowe są odpowiednim miejscem do wprowadzenia tego zakazu. Przecież zazwyczaj jest tak, że kierowcy konsumują alkohol w domu lub u znajomych, a nie piją go w samochodzie - mówi Grzegorz Czelej.

Senator powołuje się na przykład Szwecji, gdzie taki zakaz obowiązuje. - Tam sprzedaż alkoholu paradoksalnie wzrosła, bo ludzie zaczęli kupować na zapas - dodaje.

Przedstawiciele stacji benzynowych na razie nie chcą sprawy komentować. Wiadomo jednak, że nowe regulacje doprowadziłyby do spadku obrotów. - Przyzwyczaiłem się do tego, że na stacji mogę kupić piwo. Nie robię tego często, ale jest to bardzo wygodne - mówi pan Kamil, który robił zakupy w stacji przy Al. Spółdzielczości Pracy.

- U nas akurat sprzedaje się dużo alkoholu i taki zakaz z pewnością nie spodobałby się klientom. Najczęściej ludzie kupują piwo, ale alkoholi wysokoprocentowych też sprzedajemy niemało - mówi pracownica stacji benzynowej przy ul. Krochmalnej w Lublinie.

Senackim projektem zajmują się obecnie posłowie.

Piotr Orzechowski