Zamość. Sierp i młot mają zniknąć z pomnika jeńców radzieckich

Sierp i młot mają zostać usunięte, a napis informacyjny uzupełniony - takie wytyczne otrzymał zamojski ratusz od Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie pomnika jeńców radzieckich na zamojskim osiedlu Karolówka.

Chodzi o monument, który upamiętnia żołnierzy Armii Czerwonej więzionych w nieludzkich warunkach w niemieckim obozie jenieckim. Większość z nich (około 15 tys.) została rozstrzelana w listopadzie 1941 r. po tym, jak w obozie wybuchł bunt. Pozostali zmarli z powodu głodu i chorób (jeńcy byli przetrzymywani pod gołym niebem i praktycznie nie otrzymywali jedzenia).

Przypomnijmy, że IPN już po raz drugi wypowiedział się w sprawie monumentu znajdującego się przy ul. Śląskiej w Zamościu. Z pisma przesłanego w październiku ubiegłego roku wynikało, że pomnik należy rozebrać. Nie zgodziła się na to jednak Rada Miasta Zamość.

Podczas sesji padały m.in. argumenty, że monument upamiętnia ludzkie cierpienie i w tym kontekście powinien być odczytywany. Ostatecznie kluczowe okazały się względy finansowe. Koszt rozbiórki wyceniono na około 30 - 40 tys. zł.

- W związku z tym, powołując się na czynnik ekonomiczny, wystosowano do IPN w Lublinie pismo z zapytaniem o możliwość usunięcia tylko napisu oraz symboliki komunistycznej - tłumaczy Marek Gajewski, rzecznik prezydenta Zamościa.

Instytut przychylił się do tej prośby. Zasugerował też, by obok pomnika umieścić informację o obozie i jego więźniach, a także o tym, że „ofiary niemieckiej zbrodni spoczywają na cmentarzu wojennym przy ul. Szwedzkiej”.

Kiedy rozpoczną się prace przy pomniku? - Na pewno nie wcześniej niż uprawomocni się projekt ustawy dekomunizacyjnej przygotowany przez komisję senacką - informuje rzecznik prezydenta Zamościa.

ZOBACZ TEŻ: Prezydent Duda w Zamościu