- W poniedziałek przed godziną 21.00 oficer dyżurny tomaszowskiej komendy odebrał telefon z informacją o pożarze - mówi mł. asp. Ireneusz Stromidło. - Mężczyzna, który telefonował, nie przedstawił się, powiedział tylko, że dopala się sterta i szybko się rozłączył.
Dyżurny nawiązał kontakt z dzwoniącym i wtedy ten poinformował, że chodzi o pożar słomy w Ulowie za sklepem. Na miejsce skierowano patrol policji przekazując jednocześnie informację o pożarze do straży. Ani policjanci, ani strażacy z OSP w Ulowie nie potwierdzili zgłoszenia. Ten sam mężczyzna jeszcze kilkakrotnie dzwonił na numer alarmowy policji przedstawiając się co raz to różnymi nazwiskami i informując o pożarze.
Policjanci szybko ustalili, że żartowniś dzwoni z budki telefonicznej usytuowanej w jednej z miejscowości pod Tomaszowem. Kiedy udali się na miejsce, zatrzymali dwóch 17-latków z gm. Tomaszów Lub. Wprawdzie trzeciemu udało się uciec, ale jego personalia zostały już ustalone. Teraz żartownisiom grozi wysoka grzywna.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?