Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobili to! Żużlowcy Speed Car Motoru Lublin wygrali bardzo ważny mecz w Toruniu z Get Well

know
Wygrana na Motoarenie w Toruniu to dla żużlowców Speed Car Motoru milowy krok w kierunku utrzymania się w PGE Ekstralidze. Zespół z Lublina wygrał z Get Well aż 53:37 i zdobył trzy punkty. Tym samym w tabeli ekstraligi „Koziołki” mają cztery punkty przewagi nad torunianami i tracą tylko jeden do szóstej Stali Gorzów.

- Zrobiliśmy to! - cieszył się po ostatnim wyścigu Paweł Miesiąc. - Musieliśmy zdobyć trzy punkty dla kibiców, którzy przyjechali z nami do Torunia i dla tych, którzy oglądali mecz w telewizji. Pokazaliśmy bardzo fajny speedway – dodał.

Mimo, że w Toruniu spotkały się dwa najsłabsze zespoły PGE Ekstraligi, to spotkanie miało duży ciężar gatunkowy. Była to bowiem prawdopodobnie bezpośrednia walka o uniknięcie degradacji i szansę jazdy w barażach. Przed pierwszym biegiem większość ekspertów stawiała na gospodarzy. U bukmacherów także lepiej stały notowania torunian, ale Lublin miał tego dnia drużynę.

Drużynę, do której wrócił kapitan, Andreas Jonsson. Szwed wrócił do ścigania po kilku tygodniach rozbratu z żużlem ze względu na problemy ze zdrowiem. - Naprawdę cieszę się, że wróciłem i że wygraliśmy w Toruniu. To było dla mnie bardzo ważne – przyznał po meczu. Chociaż to trudne do uwierzenia, to dopiero w 9. kolejce ekstraligi Jonsson, najlepszy zawodnik Nice 1. ligi w poprzednim sezonie, odniósł swoje pierwsze w tym roku indywidualne zwycięstwo!

W 5. wyścigu Szwed przyjechał przed Norbertem Kościuchem, Pawłem Miesiącem i Nielsem Kristianem Iversenem. Motor wygrał 4:2, a w meczu prowadził już 19:11. Andreas Jonsson zakończył spotkanie z dorobkiem 7+1 w czterech startach, co należy uznać za bardzo przyzwoity wynik. - Czuję się już zdecydowanie lepiej. Jeszcze nie w stu procentach, ale ta przerwa w startach mi pomogła – przyznał Szwed.

Goście z Lublina szybko „zaprzyjaźnili” się z toruńskim torem. Prowadzenie lubelskiej drużynie zapewnili młodzieżowcy, którzy w 2. biegu pokonali podwójnie swoich rówieśników z Get Well. O przewadze „Koziołków” najlepiej świadczy fakt, że gospodarze drużynowo wygrali zaledwie jeden wyścig.

- Wyszły wszystkie nasze mankamenty z tego sezonu. Wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie pojechać dobre zawody, a pojechaliśmy tragicznie. Byliśmy dużo słabszą drużyną od Lublina – przyznał Adam Krużyński, menedżer Get Well.

Get Well Toruń – Speed Car Motor Lublin 37:53
Get Well: Chris Holder 9 (3,2,1,1,2), Rune Holta 0 (-,0,-,-), Niels Kristian Iversen 8 (2,0,3,2,1*), Norbert Kościuch 5 (1*,2,0,-,2), Jason Doyle 14 (2,3,3,3,2,1), Filip Nizgorski 0 (0,0,-), Igor Kopeć-Sobczyński 1 (1,0,0,0), Jack Holder 0 (0,w,0)
Motor: Andreas Jonsson 7 (2,3,1*,1,-), Paweł Miesiąc 7 (1*,1,2,3), Grigorij Łaguta 7 (3,2,2,w,w), Dawid Lampart 5 (-,-,0,2*,3), Mikkel Michelsen 14 (3,3,2,3,3), Wiktor Lampart 8 (3,1,1,3), Wiktor Trofimow 4 (2*,1,1*), Robert Lambert 1 (0,1*,0)
Sędziował: Remigiusz Substyk; Widzów: 8 000
Pierwszy mecz: 48:42 dla Motoru; bonus: Motor

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski