ZTM Lublin skończył 2013 rok na minusie. Wzrosły dochody z biletów okresowych

Ratusz przyjął ujemny wynik miejskiej spółki ze spokojem. - Co roku zyski ze sprzedaży biletów nie pokrywają w stu procentach kosztów związanych z komunikacją publiczną, ale jesteśmy na to przygotowani. Ustawodawca nakłada na nas obowiązek prowadzenia takich usług - tłumaczy Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Zarząd Transportu Miejskiego odpowiada, że podobne firmy z innych miast także nie przynoszą zysków. - Jak wskazuje praktyka, świadczenie usług przewozowych w żadnym przypadku nie jest rentowne, a pokrycie kosztów usług przewozowych dochodami ze sprzedaży biletów waha się w granicach 50-60 procent - wyjaśnia Justyna Góźdź, rzeczniczka prasowa ZTM w Lublinie.

Przypomnijmy, że także 2012 rok ZTM zakończył stratą. Ujemny wynik finansowy wyniósł wówczas 46 975 490 złotych i był o prawie osiem mln złotych większy niż rok później. W 2012 roku dochody z biletów w Lublinie pokryły 60,91 procent kosztów.

Ale są też i dobre wiadomości. Wzrosły dochody z biletów miesięcznych, a spadły z jednorazowych. - Porównując rok 2012 do roku 2013 odnotowaliśmy wzrost sprzedaży wartości biletów o 1,4 procent. Porównując wartość sprzedanych biletów okresowych, wzrost wyniósł 14,6 procent, przy jednoczesnym spadku sprzedaży biletów jednoprzejazdowych o 5,15 procent - wylicza Justyna Góźdź.

ZTM szacuje też, że w 2013 roku, w stosunku do roku poprzedniego, o 8 procent wzrosła liczba pasażerów miejskiej komunikacji.

Rzeczniczka ZTM zapewnia: - Wzrost sprzedaży biletów okresowych świadczy o tym, że rośnie liczba stałych pasażerów komunikacji miejskiej, jest to związane ze stale polepszającą się jakością usług, m.in. wymianą taboru.

Sylwester Tułajew z PiS, lider opozycji w Radzie Miasta, mówi z kolei, że już na etapie konstruowania budżetu miasta radni zwracali uwagę, że dochody zostały określone w nierealny sposób. - Przykład ZTM to potwierdza. Widać, że kampania promocyjna tej miejskiej spółki się nie sprawdziła. Mimo wprowadzenia strefy płatnego parkowania, na ulicach nadal jest mnóstwo aut. Ubolewam nad tym, że lublinianie nie przesiedli się do ekologicznej, miejskiej komunikacji - komentuje radny PiS.